Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Listkiewicz nie przebiera w słowach! Po co na Euro? Połowa kadry do wymiany!

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Adam Jankowski / Polska Press
Należy zdecydowanie odmłodzić reprezentację Polski i to nie na zasadzie jednego, czy dwóch piłkarzy. Trzeba wymienić co najmniej połowę składu. To dla mnie oczywiste, nawet kosztem zakwalifikowania się na najbliższe Euro - mówi w rozmowie z nami Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, były międzynarodowy sędzia piłkarski.

Zbigniew Czyż: Cała piłkarska Polska czeka na wybór nowego selekcjonera reprezentacji po tym, jak w środę zdymisjonowany został Fernando Santos. Słusznie PZPN pożegnał się z portugalskim szkoleniowcem?
Michał Listkiewicz: Gdyby była sprawiedliwość na świecie, trzeba byłoby przede wszystkim zwolnić zawodników, bo to oni zawiedli. Jeśli nawet wybitny dyrygent ma muzyków, którzy fałszują, może wymachiwać batutą nie wiadomo jak, ale oni i tak dalej będą fałszować. Pretensje do Santosa są przesadzone. Tak jednak bywa też w klubach, łatwiej jest zwolnić jednego człowieka niż jedenastu lub dwudziestu piłkarzy. W kontekście poprawy gry zespołu zmiana trenera może pomóc, ale nie musi.

Niestety potwierdziło się chyba, że wiara w to, że zagraniczny trener z wielkim nazwiskiem poprowadzi naszą reprezentację do wielkich sukcesów jest złudna
Paulo Sousa i Fernando Santos zaprzeczają tej tezie. Czas skończyć z wmawianiem sobie, że przyjdzie cudzoziemiec i za dotknięciem czarodziejskiej różczki wszystko zmieni.

Jak podsumuje pan pracę portugalskiego trenera w Polsce?
Byłem szefem sędziów w Czechach i Armenii i z doświadczenia wiem, że praca na odległość, którą stosował Fernando Santos jest nieefektywna, mówiąc wprost, tak się nie da. Trudno jest realizować cele nie spotykając się z ludźmi na bieżąco. Santos nie penetrował niższych lig, nie jeździł na mecze pierwszej ligi, na Centralną Ligę Juniorów, gdzie można znaleźć talenty, nie miał odpowiedniego rozeznania. Jestem trochę rozczarowany jego postawą. Deklarował, że też jest Polakiem, ale te deklaracje nie miały pokrycia w faktach.

W tym tygodniu poznamy nowego selekcjonera reprezentacji. Kto powinien zostać trenerem Biało-Czerwonych?
Na pewno nie powinien to być trener z zagranicy. Jest bardzo mało czasu, żeby pozbierać wszystko w jedną całość. Zanim zorientowałby się w naszych realiach, to przysłowiowy pociąg już odjechałby nam, dlatego należy zatrudnić polskiego trenera.

Kto jest pana faworytem spośród polskich szkoleniowców?
Jan Urban. Był nim zresztą już wcześniej, gdy zatrudniano Paulo Sousę, a później Fernando Santosa. Ma wszystkie cechy, które na stanowisku selekcjonera reprezentacji są potrzebne. Ma za sobą wielką karierę jako zawodnik, świetne opinie w środowisku, na koncie imponujący dorobek jako trener w Polsce i za granicą. Cenię trenera Urbana także za klasę, którą reprezentuje jako człowiek.

W gronie najpoważniejszych kandydatów wymienia się jednak Marka Papszuna i Michała Probierza. Na giełdzie nazwisk jest jeszcze Maciej Skorża.
Marka Papszuna nie znam osobiście, wiadomo, że osiągał świetne wyniki z Rakowem Częstochowa. Trenera Skorżę zawsze bardzo lubiłem, zresztą zatrudniałem go, gdy byłem prezesem PZPN-u jako asystenta u selekcjonera Pawła Janasa. To człowiek o wielkiej klasie i szerokich horyzontach. Pytanie tylko, czy w tym momencie objęcie kadry w ogóle by go interesowało, pewnie nie w tym momencie. Michała Probierza bardzo cenię, ma doświadczenie w pracy z kadrą jako asystent, teraz jest selekcjonerem reprezentacji młodzieżowej i miałby na pewno bardzo dobre rozeznanie, jeśli chodzi o młodych polskich piłkarzy, kogo należy już wprowadzać do reprezentacji.

Reprezentacja Polski powinna zostać przebudowana?
Zdecydowanie należy ją odmłodzić! I to nie na zasadzie jednego, czy dwóch piłkarzy. Trzeba wymienić co najmniej połowę składu. To dla mnie oczywiste. Nawet kosztem zakwalifikowania się na najbliższe Euro. Ono minie, a potem nastąpią szybko eliminacje do mistrzostw świata. Czytam czasami komentarze kibiców i po części się z nimi zgadzam. Nawet jeśli pojedziemy na mistrzostwa Euro, to po co?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Listkiewicz nie przebiera w słowach! Po co na Euro? Połowa kadry do wymiany! - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki