Miastko. Wyburzą budynki, które grożą zawaleniem

- Zaczynamy w tym roku od wyburzenia bloku komunalnego przy ulicy Szewskiej. Lokatorów już tam nie ma. Czekamy tylko na przyznanie funduszy przez Radę Miejską i burzymy ten budynek, bo jest w fatalnym stanie technicznym - zapowiada Tomasz Zielonka, zastępca burmistrza Miastka.

Taki sam los spotka leżący przy ulicy Wybickiego 4 i 4a blok komunalny, który znajduje się w podwórzu obok restauracji Maxima.
- W kolejce jest jeszcze budynek znajdujący się przy ulicy Chrobrego. Chodzi o dom z czerwonej cegły - mówi Zielonka.
W tym ostatnim przypadku powodem jest nie tylko o zły stan techniczny, ale i przyszłościowa lokalizacja drogi, która ma być poprowadzona dokładnie w miejscu, gdzie teraz stoi budynek.

Miastecki samorząd liczy, że wydatki poniesione na wyburzenie zwrócą się w postaci zysków ze sprzedaży działek.
- To pewne. Na przykład przy ulicy Szewskiej pod zrujnowanym budynkiem są dwie działki na sprzedaż. Miejsce jest atrakcyjne, więc liczymy, że znajdzie się inwestor - dodaje wiceburmistrz.

Średni koszt rozbiórki to kilkanaście tysięcy złotych. Przykładowo rozebranie spalonej kamienicy przy ulicy Królowej Jadwigi kosztowało 60 tys. zł. Zniszczenie bloku komunalnego na Szewskiej ma kosztować mniej.
- wiceburmistrz Tomasz Zielonka

W odległej przyszłości zniknąć ma też parterowy drewniany hotel robotniczy przy ulicy Koszalińskiej, który pełni teraz funkcję bloku komunalnego. Obiekt przy jest w złym stanie, ale na razie nie będzie niszczony, bo brakuje pieniędzy. - Wymieniliśmy tam instalację elektryczną, więc ta nieruchomość musi jeszcze trochę wytrzymać - podkreśla Zielonka.

Tak czy owak wyburzenie nastąpi, bo atrakcyjny teren pod starym hotelem jest przeznaczony pod zabudowę.
Ludzie wysiedleni z burzonych budynków mają zagwarantowane nowe mieszkania. Pierwsi będą przenoszeni do 5 mieszkań, które powstaną w tym roku w budynku Ośrodka Sportu i Rekreacji.

- Będziemy robić przesunięcia lokatorów z jednych mieszkań do drugich. Na pewno nikt nie zostanie bez dachu nad głową, a warunki z pewnością będą lepsze niż panujące w budynkach przeznaczonych do rozbiórki - zapewnia wiceburmistrz.