Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Szkocja. Na czas meczu Polacy stają się jedną rodziną [ROZMOWA]

dr Wiesław Baryła
Dr Baryła: Przeceniamy wagę wygranej z Niemcami
Dr Baryła: Przeceniamy wagę wygranej z Niemcami swps
Z dr. Wiesławem Baryłą, psychologiem ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, rozmawia Paweł Durkiewicz.

Dlaczego nic nie cieszy narodu polskiego tak, jak zwycięstwo piłkarskiej reprezentacji?
Ależ to nieprawda! Cieszy nas jako zbiorowość narodową wiele rzeczy - sukcesy Polski na niwie polityki europejskiej, cieszył nas wybór papieża Polaka, czy Nagroda Nobla Wisławy Szymborskiej...

Sugeruje Pan, że nominacja Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej wywołała wśród Polaków taką samą radość, jak mecz z Niemcami? Brzmi to niewiarygodnie.
Czy na pewno? Gdyby porównać wyniki badań nastrojów społecznym przed i po wrześniowym sukcesie Tuska, to wzrost był naprawdę znaczący. Opiera pan swoją opinię na przekazie medialnym, który wcale nie jest zwierciadłem duszy Polaków i nie oddaje wcale zbyt dokładnie tego, jak się czujemy i co sądzimy o otaczającej nas rzeczywistości. Wygrana piłkarzy oczywiście ucieszyła naród, jednak dziennikarze podbijali tę radość w zupełnie absurdalnym stopniu. Nie pamiętam, kiedy ostatnim razem media przez trzy kolejne dni mocno żyły jednym tematem. Wariactwo na punkcie tego 2:0 z Niemcami przebiło chyba nawet wybuch zadowolenia po mistrzostwie świata siatkarzy.

Ale przyzna Pan, że to sport, jak nic innego, potrafi przywrócić Polakom silne narodowe uczucia?
I całe szczęście, choć to znów nie do końca prawda. Mamy przecież ten komfort, że nie uczestniczymy aktualnie w konfliktach zbrojnych. Dzięki temu nie świętujemy żadnych wygranych prawdziwych bitew. W czasie pokoju sport przejmuje palmę pierwszeństwa w wywoływaniu zbiorowych emocji - i radości, i histerii. Mecz drużyny narodowej wzbudza silne poczucie tożsamości narodowej. Polacy czują się wtedy członkami dobrze scalonej społeczności i przeżywają silne emocje, przez co przestają dostrzegać między sobą różnice, np. światopoglądowe. Tak samo byłoby, gdybyśmy się wspólnie smucili lub wściekali.
Polaków ucieszyło bardziej to, że pokonaliśmy mistrzów świata, czy to, że wygraliśmy z Niemcami?
Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Narracje, jakie pojawiły się po tym meczu, są bardzo różne i nieraz kompletnie zwariowane. 2:0 to 2:0, po prostu dwie bramki wbite i żadnej straconej, a niektórzy w celu naświetlenia tego sukcesu od razu zaczęli sięgać do historii i bitwy pod Grunwaldem. Inni wracają z kolei do roku 1974 i przegranego przez drużynę Górskiego półfinału mundialu z RFN. Bardziej stonowani przypominają mecz towarzyski z Niemcami w 2011 r. w Gdańsku, w którym zremisowaliśmy 2:2, nie wykorzystując idealnej okazji na pierwsze zwycięstwo. I tak ludzie opowiadają sobie historie z przeszłości, próbując zrozumieć, czy to sobotnie wydarzenie jest tak ważne, jak od kilku dni sugerują nam to media. Te odwołania historyczne i pomachiwania szabelkami są oczywiście zupełnie niepotrzebne. Sport to sport. Powinniśmy umieć radzić sobie ze swoją radością i nie poszerzać faktycznego znaczenia zaistniałego faktu.

Co może się wydarzyć wokół dzisiejszego meczu ze Szkocją? W tej euforii mało kto już pamięta, że na początku roku przegraliśmy z tym rywalem, i to u siebie.
Emocje zbiorowe bardzo mocno falują. Po ogromnym uniesieniu nawet drobne niepowodzenie, jak choćby remis ze Szkotami, może spowodować spore zniechęcenie. Porażka natomiast zaowocowałaby taką ilością "hejtów" w mediach i pomiędzy Polakami, że sami byśmy się zdziwili, porównując potem nagłówki z poniedziałku i ze środy. Rozdmuchane nadzieje i całkiem bzdurna presja, wywierana na naszych zawodników, sprawi też zapewne, że Szkoci zagrają na dużo większym luzie, przez co wszystko może się zdarzyć. A w mentalności przeciętnego polskiego kibica po wygranej z mistrzem świata nic innego poza zdecydowanym zwycięstwem w dzisiejszym meczu po prostu nie wchodzi w grę. Nie bierze on pod uwagę, że niespodzianki działają w obie strony, a przecież dopiero co silne Niemcy przegrały z siedemdziesiątą drużyną rankingu FIFA... Przyznam, że sam jestem bardzo ciekawy meczu ze Szkotami i reakcją na jego wynik.
rozmawiał Paweł Durkiewicz

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki