MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Masz konto w tym polskim banku? Uważaj, przestępcy podszywają się pod bank i nawet Google Play, aby cię okraść

Anita Persona
Anita Persona
Klienci banku Pekao i fałszywa aplikacja banku na Facebook. CO się dzieje? To przestępcy, więc uważaj.
Klienci banku Pekao i fałszywa aplikacja banku na Facebook. CO się dzieje? To przestępcy, więc uważaj. Franz Bachinger/Pixabay
Klienci jednego z głównych polskich banków są poważnie zagrożeni, ponieważ przestępcy rozpoczęli sprytną kampanię oszustw. Podszywają się w niej nie tylko pod bank, ale i Google Play, a wszystko, aby wykraść pieniądze z twojego konta bankowego. Na co uważać, jak nie dać się okraść i co wspólnego z tym ma Facebook? Sprawdź.

Spis treści

Fałszywa aplikacja Pekao24 CashBack i kamapania na Facebook

Jeśli masz konto w Banku Pekao, to musisz mieć się na baczności, ponieważ pojawiła się nowa kampania oszustw skrupulatnie przygotowana przez cyberprzestępców. Podobnie jak w przypadku oszustwa na BLIK, najczęściej można z „okazją” zetknąć na portalu Facebook. Tam bowiem pojawiły się fałszywe posty rzekomo zamieszczone przez Bank Peakao z dodanym bezprawnie dla wiarygodności logiem instytucji.

Posty te sugerują, że bank promuje nową wersję aplikacji mobilnej PeoPay, która rzekomo ma się właśnie zmieniać na PeoPay Cashback, a inaczej Pekao24 CashBack. W treści sponsorowanej kampanii możemy też przeczytać, że instalacja nowej wersji i jej użytkowanie pozwolą na uzyskanie zwrotu części pieniędzy wydanych na zakupy, co może być dodatkowo kuszące dla użytkowników.

Wszystko to jednak kłamstwo, a cały proces wygląda następująco: ofiara najpierw klika na post z rzekomą kampanią Banku Pekao. To natomiast przenosi nas do strony internetowej Google Play, ale ta również jest fałszywa i jedynie podszywa się pod sklep Google (tak skrupulatnie to przygotowano), co ma na celu po raz kolejny uwiarygodnienie akcji.

Na tej stronie z kolei możemy „pobrać aplikację” Pekao24 CashBack, która w rzeczywistości jest skrótem do witryny internetowej podszywającej się pod oficjalną aplikację Banku Pekao. W efekcie na ekranie naszego smartfona pojawi się ikona, której kliknięcie przenosi nas na tę fałszywą witrynę i w dalszym procesie przestępcy uzyskują dostęp do naszego konta. Przed zagrożeniem informują już zarówno CSIRT KNF, jak i CERT Orange Polska.

Bank PKO, ING i BNP Paribas też pod ostrzałem cyberprzestępców

Choć klienci Banku Pekao ostatnio zmagają się z awariami, a teraz z kampanią oszustw, nie są to jedyni użytkownicy polskich banków, którzy są zagrożeni. Tylko w tym roku cyberprzestępcy nastawali również na pieniądze klientów takich banków działających w Polsce, jak Bank PKO, ING, BNP Paribas czy mBank.

W przypadku jednego były to wiadomości SMS z linkiem do fałszywego serwisu banku wymagającego „potwierdzenia danych”. W innym z kolei o fałszywy serwis internetowy udający oficjalną stronę banku, a jeszcze w kolejnym o wiadomości e-mail o konieczności „aktualizacji danych”, którego link również przenosił na nieprawdziwą stronę internetową.

Pamiętajmy więc przede wszystkim, że banki nie proszą o w pisywanie newralgicznych danych „w celu weryfikacji”, a już na pewno nie robią tego przez podejrzane maile, SMS, a i wszelkie kampanie promocyjne banków na Facebooku i innych platformach powinniśmy omijać szerokim łukiem.

 Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Gra.pl codziennie. Obserwuj Gra.pl!

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - Google Chome

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Masz konto w tym polskim banku? Uważaj, przestępcy podszywają się pod bank i nawet Google Play, aby cię okraść - GRA.PL

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki