Mandaty za postój przy Hali Targowej w Gdańsku

- Wybrałem się w ostatnią niedzielę do Gdańska samochodem. Zaparkowałem przy ul. Lawendowej. Gdy po trzech godzinach zjawiłem się przy aucie, zobaczyłem za wycieraczkami mandat w wysokości 300 zł. Zdziwiłem się, bo w weekendy wszystkie parkingi w mieście są przecież zwolnione z opłat- wskazuje pan Piotr. I nie jest jedynym w takiej sytuacji, bo rekordziści takich mandatów za wycieraczką mają od kilku do kilkunastu. Problem pojawił się pod koniec marca, gdy teren pod murem przy ul. Podwale Przedmiejskie, obejmujący też ul. Lawendową, przeszedł pod prywatne skrzydła. Od tego czasu parkowanie tam nie jest już darmowe, tak jak dotychczas.

- Ten parking dzierżawi od miasta prywatna firma. I to ona pobiera opłaty. Ustala też zasady, na jakich kierowcy mają opłacać postój - informuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni.

Te zasady, zdaniem kierowców, są jednak dyskusyjne. Opłaty za postój są bowiem naliczane całodobowo. W dodatku wyższe, niż w miejskiej strefie płatnego parkowania. W ZDiZ trwają juz przymiarki do objęcia strefami płatnego parkowania terenów nadmorskich, głównie tych przy wejściach na plaże. Sezonowa strefa płatnego parkowania planowana jest w Brzeźnie. Decyzje w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadły. - Miasto chce uporządkować kwestie dzikiego parkowania na terenach nadmorskich i parkowania jako takiego w całym Gdańsku. W tej kwestii mają się wypowiedzieć rady dzielnic. Chcemy, żeby przedstawiły nam swoje pomysły i propozycje - wtedy wspólnie ustalimy scenariusz parkingowy dla poszczególnych dzielnic miasta- informuje Kaczmarek.