Według nieoficjalnych informacji płynących z komend policji, maksymalna stawka mandatu może pójść w górę nawet o 100 proc.
Jak swoją decyzję argumentowali przedstawiciele MSW, aktualna górna granica mandatu drogowego, jakim mogą ukarać polscy stróże prawa, wynosi 500 zł. W skali Europy to niewiele. - To jedna z najniższych stawek w Europie - mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSW.
Przedstawiciele ministerstwa stwierdzili, że poziom mandatowego taryfikatora odstający od europejskich standardów związany jest z dawno nieaktualizowanymi w tym zakresie przepisami drogowymi. - Ostatnia zmiana przepisów w tym zakresie nastąpiła w 1995 roku - mówi rzecznik MSW.
Obowiązujące regulacje, związane ze stawkami mandatów, według policjantów i urzędników, nie spełniają funkcji prewencyjnej i nie są dostosowane do płacowych warunków polskiego społeczeństwa.
- Aktualne kwoty w taryfikatorze nie działają w sposób odstraszający na piratów drogowych - twierdzi mł. insp. Janusz Staniszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Należy wziąć pod uwagę, że przez ostatnie kilkanaście lat przeciętne wynagrodzenie w Polsce wzrosło, a stawki mandatów zostały na tym samym poziomie - argumentuje funkcjonariusz.
Według Staniszewskiego, mandat, nawet w najwyższym wymiarze 500 złotych, dla części kierowców mógł być w pewien sposób "opłacalny", na przykład kiedy kalkulował im się w koszt szybszej podróży. - Zwiększone stawki w taryfikatorach mocniej uderzą po kieszeni wszystkich piratów drogowych i będą skutecznym sposobem na odstraszenie od naruszeń przepisów drogowych - argumentuje policjant.
Zdanie naczelnika gdańskiej drogówki podziela większość mundurowych w Polsce. Z tego powodu jeszcze w październiku policjanci zwrócili się do MSW o rozważenie podwyżki mandatów za szczególnie niebezpieczne wykroczenia na drogach.
Zbliżające się wielkimi krokami zmiany wywołały sprzeciw polskich kierowców. Według zmotoryzowanej części społeczeństwa, kary za przewinienia drogowe i tak są już bardzo wysokie.
- Dostałem 350 złotych kary i 8 punktów karnych za to, że przejechałem przez przejście dla pieszych, nie zatrzymując się - opowiada Rafał Nowak, kierowca z Gdańska. - Jechałem 30 kilometrów na godzinę, bo wymijałem wielkie dziury na ulicy Bulońskiej w Gdańsku. Przejście ma około 8 metrów długości, a pieszy postawił na nim jedną nogę. Nie stwarzałem więc żadnego zagrożenia - podkreśla.
Tłumaczenie zmian w taryfikatorze kwestią poprawy bezpieczeństwa na drogach nie trafia także do Janusza Popiela, prezesa Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych "Alter Ego". - Nie jestem zwolennikiem straszenia kierowców wysokimi mandatami - mówi prezes. - Władze powinny postawić na spójny system poprawy bezpieczeństwa na drogach, edukację, infrastrukturę. Większe stawki kar powinny być ostatnim krokiem przeprowadzanych zmian - podsumowuje.
Możliwe zmiany w taryfikatorze nie są jedynymi, które postulują funkcjonariusze policji. Mundurowi wnioskowali również o nadanie im uprawnień do czasowego zatrzymania prawa jazdy tym uczestnikom ruchu, którzy w sposób rażący zlekceważyli dozwolone ograniczenie prędkości. Jak podaje MSW, rozpoczęcie prac legislacyjnych nastąpi po uchwaleniu Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2013-2020. Prace nad nim prowadzi Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?