Malbork Kałdowo: 18-latka z Tczewa usłyszała zarzut zabójstwa

Prokurator z placówki rejonowej w Malborku od 17 października ubiegłego roku bada sprawę zamordowania 64-letniego mężczyzny z dzielnicy Kałdowo.

Czytaj także: Policja zatrzymała podejrzanych o zabójstwo 64-latka w Kałdowie

W sprawie zatrzymano 18-letnią dziewczynę z Tczewa i o 10 lat starszego od niej mieszkańca Starogardu Gdańskiego. Jak wynika z ustaleń prokuratury, na krótko przed zabójstwem poznali się u wspólnego znajomego (ona była wtedy na ucieczce z młodzieżowego ośrodka wychowawczego) i postanowili... zrobić sobie rajd po Polsce. Potrzebowali pieniędzy, więc zatrzymali się po drodze w Malborku i odwiedzili 64-latka w dzielnicy Kałdowo. Nie była to przypadkowa wizyta. W przeszłości starogardzianin wynajmował mieszkanie od malborczyka. Podczas tej wizyty zadano 64-latkowi kilkanaście śmiertelnych ciosów nożem. Do dziś nie odnaleziono narzędzia zbrodni.

Po zatrzymaniu podejrzanych tylko mężczyzna ze Starogardu Gd. przyznawał się do morderstwa. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa, a dziewczynie - kradzieży i nieudzielenia pomocy. W ostatnich dniach 28-latek zmienił wyjaśnienia.

Czytaj także: Morderstwo w Kałdowie. 64-letni mężczyzna zginął od ran kłutych
- Została przeprowadzona konfrontacja obu podejrzanych. W jej wyniku zmieniła się kwalifikacja czynu dla 18-latki na współudział w zabójstwie - wyjaśnia Piotr Wojciechowski, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku.

Oboje podejrzani już po zbrodni byli przebadani psychiatrycznie i biegli uznali, że są poczytalni. Po niedawnej konfrontacji przeprowadzono dodatkowe badanie dziewczyny. Prokuratura czeka na pisemną opinię w tej sprawie.
- Będzie to uzupełnienie dotychczas zebranej dokumentacji - dodaje Piotr Wojciechowski.

Na początku stycznia tego roku sąd, na wniosek śledczych, zgodził się na wydłużenie aresztu tymczasowego dla podejrzanej pary o trzy miesiące. Jak nam wyjaśniono w prokuraturze, ten termin już upływa. Coraz bliżej więc aktu oskarżenia w tej sprawie.