Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Madonna w sierpniu odwiedzi Polskę

Tomasz Rozwadowski
Niedawno marzyliśmy na tych łamach, by ktoś wpadł na pomysł zaproszenia Madonny na wielki koncert z okazji 20 rocznicy wyborów "kontraktowych" w 1989 r. Dziś wiadomo, że największa gwiazda w historii muzyki pop nie zaśpiewa w Gdańsku 4 czerwca, ale i tak w tym roku po raz pierwszy wystąpi w Polsce. Zaśpiewa i zatańczy na warszawskim lotnisku Bemowo 15 sierpnia.

Już można mówić o jednym z największych wydarzeń i sukcesów tego sezonu.

Amerykańska wokalistka odwiedzi nasz kraj podczas drugiej części monumentalnej trasy koncertowej The Sticky & Sweet Tor, której zeszłoroczna odsłona była niebywałym sukcesem komercyjnym. Madonna odwiedziła wtedy 58 krajów, a na jej koncerty przybyło niemal 2,5 mln fanów. Teraz dyskontuje ubiegłoroczną furorę, niektóre kraje odwiedzając ponownie, ale także włącza do swojej trasy nieodwiedzane przez siebie wcześniej rejony. Wśród nich Polskę.

- Jest to dla mnie wyjątkowa sytuacja - komentuje artystka. - Jestem podekscytowana kolejnymi koncertami, wizytą w nowych miejscach i powrotem do tych, które kocham.

Nie mniej od samej piosenkarki są z pewnością zachwyceni także polscy fani. Amerykanka stała się w naszym kraju wielką gwiazdą już pod koniec realnego socjalizmu, a jej legendarna piosenka "Like A Prayer" była wielkim przebojem nad Wisłą akurat w okresie wspomnianych wyżej "wyborów czerwcowych". Mimo to nigdy nie mieliśmy okazji widzieć w Polsce Madonny na żywo, choć nasz kraj odwiedziły już prawie wszystkie największe gwiazdy pop i rocka.

Wybierając się na koncert Madonny, trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Bilety na najtańsze miejsca stojące będą kosztowały 220 zł, za miejsca stojące w sektorze Golden Circle i numerowane miejsca siedzące będzie trzeba zapłacić 400 zł, a za bilet VIP aż 1100 zł. Ceny są słone, ale sama organizacja koncertu Madonny wiele kosztuje, w dodatku trudno sobie wyobrazić, żeby ceny odstraszyły fanów. Przy tej skali popularności wielkiego ryzyka nie ma.

Madonna przeszła bardzo daleką drogę od córki biednych włoskich emigrantów po ikonę nie tylko muzyki pop, ale całej kultury masowej. W dodatku udało jej się utrzymać gigantyczną popularność przez ćwierć wieku, a nic jak dotąd nie wskazuje na zbliżający się zmierzch jej kariery. Madonna jest po prostu niezatapialna.

Na początku kariery budziła wielkie kontrowersje. Urodzona w 1958 roku w stanie Michigan jako Louise Veronica Ciccone, na początku lat 80. przyjęła pseudonim, który szokował w połączeniu z agresywnym seksapilem. W dodatku Madonna nigdy nie miała rewelacyjnych warunków wokalnych, co jeszcze na starcie obniżało jej szanse. Okazało się jednak, że nadchodzą nowe czasy i w show-biznesie zaczynają się liczyć przede wszystkim ambicja, odwaga, inteligencja i zdolność do zmian, a tych cech filigranowej Amerykance nigdy nie brakowało.

Śpiewała pop, disco, flirtowała z brzmieniami elektronicznymi, rockiem i i hip-hopem, zawsze silnie zaznaczając swoją indywidualność i nigdy nie tracąc charyzmy.

Nie szkodzi, że jej najnowszy, wydany w ubiegłym roku album "Hard Candy" nie jest muzycznym arcydziełem. Ważne jest, że przyniósł kolejne duże hity - "4 Minutes" i "Give It 2 Me" - i zaowocował spektakularną trasą, na którą widzowie walą drzwiami i okami. Takim właśnie, absolutnie niepowtarzalnym fenomenem jest bohaterka sierpniowego koncertu.

Sprzedaż biletów rozpocznie się 20 lutego na stronach www.livenation.pl, www.allegro.pl oraz www.eventim.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki