Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Szukała - niesamowity czas piłkarza urodzonego w Gdańsku. W piątek zagra w podstawowej "11"?

Rafał Rusiecki
- Nie wiem, jak potoczy się rywalizacja na Stadionie Narodowym w Warszawie, czy będziemy prowadzić, czy "gonić" wynik, ale jeśli skończy się tak, jak z Danią, czyli zwycięstwem 3:2, będę zadowolony. Ten mecz to dla nas jak finał. Tylko w takich kategoriach trzeba go rozpatrywać - mówi przed dzisiejszą konfrontacją z Czarnogórą Łukasz Szukała.

Obrońca Steauy Bukareszt ma za sobą bardzo udany okres. 14 sierpnia w towarzyskim meczu z Danią debiutował w reprezentacji Polski. I to w Gdańsku, w którym się urodził i wychowywał do 6 roku życia. Natomiast 27 sierpnia w Warszawie, wraz z kolegami z zespołu Steauy, przypieczętował awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W piątek, ponownie w Warszawie, ma szansę wspólnie z Kamilem Glikiem stworzyć duet środkowych obrońców w meczu eliminacji mistrzostw świata. Mierzący 195 cm wzrostu piłkarz nie jest jednak pewny tego, że wybiegnie w podstawowej jedenastce.

- W piątek się dowiemy, kto wystąpi od pierwszej minuty. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami, którzy są bardzo dobrze przygotowani. Wiemy, o co walczymy i wiemy, że interesuje nas sześć punktów w najbliższych dniach. Musimy wszystko zainwestować w to, aby zwyciężyć. Jestem pewny, że każdy, kto pojawi się na boisku da z siebie nawet nie 100, a 120 procent - mówi Szukała, który od 3 lat występuje w lidze rumuńskiej.

Nie czuje respektu przed liderem naszej grupy. - Przyjeżdża do nas bardzo dobra drużyna, w składzie nie tylko z Vucinicem i Joveticem, ale też innymi klasowymi zawodnikami. My wiemy, jak oni grają, jak z nimi trzeba walczyć. Jestem pozytywnie nastawiony. Publiczność będzie za nami - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki