Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luka Vućko na badania, a potem po kontrakt

Paweł Stankiewicz
Luka Vućko wraca w piątek z zespołem Lechii z Turcji. Sparing potwierdził jego umiejętności. Chorwat uda się bezpośrednio do Poznania na badania medyczne. Z dobrej strony zaprezentował się Goran Bogdanović, ale na razie nie zagra w biało-zielonych barwach.

Tomasz Kafarski, trener Lechii, miał ból głowy przed ostatnim meczem sparingowym w Turcji z rumuńskim drugoligowcem, Petrolulem Ploiesti. Z powodu urazów nie mogli zagrać Paweł Nowak, Krzysztof Bąk i Deleu, a do tego przeziębienie dotknęło Rafała Janickiego i Lewona Hajrapetjana. Rozsypała się zatem cała linia defensywna biało-zielonych. We wczorajszym meczu na środku obrony pojawił się Vućko. Chorwat jest już o krok od podpisania kontraktu z Lechią. Obok niego wystąpił Serb Marko Bajić. W drugiej połowie zagrał Bogdanović, ale on jednak na razie do Gdańska nie trafi.

- To dobry zawodnik. My jednak chcemy jednego środkowego obrońcę. Nie można wykluczyć, że w przyszłości Macedończyk też zostanie piłkarzem Lechii - mówił jeszcze przed ostatnią grą kontrolną trener Kafarski.

Gdańscy trenerzy wiele czasu poświęcili na poszukiwania środkowego obrońcy. I to się udało. Vućko, jeśli tylko pomyślnie przejdzie badania medyczne w Poznaniu, to podpisze kontrakt z Lechią. Warunki tej umowy zostały ustalone już w Turcji. Poszukiwania stopera determinowała sytuacja z Sergejsem Kożansem. Łotysz doznał kontuzji w sparingu z Pogonią Szczecin, a ten uraz okazał się na tyle poważny, że w tym sezonie na boisku już się nie pojawi. Szkoleniowcy zdawali sobie z tego sprawę i aby rozwiązać ten problem, testowali w Turcji kolejnych środkowych obrońców.

- Vućko leci z nami. Jeśli pomyślnie przejdzie badania lekarskie, to podpisze kontrakt z Lechią - powiedział szkoleniowiec biało-zielonych.

Wcześniej zgrupowanie w Turcji opuścił dobrze spisujący się w grach kontrolnych Tomasz Bobrowski. Zawodnik przechodzi leczenie w Gdańsku i nie wiadomo, kiedy będzie mógł wznowić treningi.

Pozycję pierwszego bramkarza obronił Sebastian Małkowski, który sparingi zaczynał w pierwszym składzie. W ostatniej grze kontrolnej na środku obrony, jak wspominaliśmy wcześniej, zagrali Vućko i Bajić, a na bokach Marcin Pietrowski oraz Vytautas Andriuskevicius. W pomocy szkoleniowiec postawił na Kamila Pożniaka, Łukasza Surmę i Jakuba Popielarza, a w ataku na Razacka Abdou Traore i Aleksandra Sazankowa. Wobec kontuzji i chorób, tak zestawiony skład nie jest zaskoczeniem.

W ostatnim meczu kontrolnym Lechia zremisowała z Petrolulem 0:0. Trener Kafarski był zadowolony z postawy zespołu.

- Brakowało nam wykończenia, ale to już był ostatni akord długiego zgrupowania. Pozytywnie oceniam grę Vućki i Bogdanovicia - powiedział szkoleniowiec.

Lechia Gdańsk - Petrolul Ploiesti 0:0
Lechia: Małkowski - Pietrowski (85 Żabko), Vućko, Bajić (65 Wiśniewski), Andriuskevicius - Popielarz (46 Bogdanović), Surma, Poźniak (87 Brzeski) - Traore (60 Dawidowski), Buval, Sazankow (46 Lukjanovs).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki