Lubiana powoli wychodzi z dołka

Z każdym miesiącem jest coraz lepiej - tak właściciele spółki Zakładów Porcelany Stołowej Lubiana w Łubianie określają pozycję firmy. W dziale zdobniczym zatrudniono kolejne 30 osób.
Od września spółka będzie realizować nowe, duże kontrakty. Informacje te cieszą przede wszystkim mieszkańców powiatu kościerskiego. W zakładzie pracuje 1430 osób. Jeszcze do niedawna wiele z nich drżało o pracę. Kryzys ekonomiczny mocno dał się we znaki Lubianie.

Aby przetrwać w tych trudnych czasach, szefostwo spółki przeprowadziło restrukturyzację zakładu. W jej trakcie 220 osób straciło pracę. Teraz jednak sytuacja ekonomiczna poprawia się.
- Zauważyliśmy wyraźną dynamikę na rynku krajowym - mówi Krystyna Wawrzyniak, I wiceprezes zarządu ZPS Lubiana SA. - Z pewnością jest również lepiej w eksporcie niż na początku roku. Każdego miesiąca generujemy zysk w granicach od 80 do 500 tys. zł. Restrukturyzacja choć, niestety, bolesna z pewnością została wykorzystana w spółce do poszukiwania rezerw i pomysłów zarówno w zakresie zwiększenia przychodów, jak i ograniczenia kosztów.

Lubiana jako największy producent porcelany w Europie skazana jest na eksport. Ten, niestety, od czerwca ubiegłego roku zaczął słabnąć. Najgorzej było w Hiszpanii i Grecji. Wówczas też podjęto decyzję o ograniczeniu produkcji o ok. 20 proc. Ta sytuacja utrzymuje się do dzisiaj. Jednocześnie przeprowadzono restrukturyzację wewnątrz zakładu. Oprócz zwolnień, ograniczono także inwestycje i wydatki. Na początku roku rynek drgnął. Od tego momentu jest już tylko lepiej.
Lubiana walczy o nowe ryn-ki i sukcesywnie pozyskuje kolejnych klientów. W tej chwili buduje rynek turecki. Prowadzone są też działania w krajach azjatyckich, m.in. Azerbejdżanie i Kazachstanie.

220
tyle osób straciło pracę w wyniku restrukturyzacji przeprowadzonej w Lubianie

1430
tyle osób obecnie zatrudniają Zakłady Porcelany Stołowej Lubiana