Europejskie puchary to już definitywnie zamknięty rozdział. Lotos odpadł z Euroligi, wskutek czego całkowicie skupia się na rodzimych rozgrywkach. A mierzy w nich wysoko.
- Chcemy awansować do finału zarówno Pucharu Polski, jak i Ford Germaz Ekstraklasy. Jednak łatwo powiedzieć, a trudniej wykonać. Wierzę jednak w moją drużynę. Mam nadzieję, że uda nam się zobaczyć znów zespół Lotosu z medalami na szyi - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu Javier Fort Puente, trener gdynianek.
Do decydującej walki pozostało jeszcze trochę czasu. Aktualnie biało-żółto-niebieskie skupiają się na dobrym finiszu pierwszej rundy. To od niego zależy, czy nasze koszykarki będą miały przewagę w ćwierćfinale i półfinale play-off.
Trzeba przyznać, że gdyńskiej drużynie sprzyja terminarz. Lotos rozegra bowiem aż sześć meczów przed własną publicznością, w tym kilka bardzo ważnych. Zatem przewaga parkietu może mieć ogromne znaczenie.
- Z pewnością ten fakt będzie naszą przewagą. W listopadzie i grudniu praktycznie wszystkie spotkania rozgrywaliśmy na wyjeździe, z dala od kibiców. Dlatego teraz przyszedł czas na wykorzystanie własnego parkietu jako atutu i pokazanie, że stać nas w tym sezonie na wiele - dodał hiszpański szkoleniowiec.
Jako pierwsza do Trójmiasta zawita MKS Tęcza. Zespół z Leszna wygrał raptem 5 z 19 meczów, w efekcie zajmuje dopiero jedenastą lokatę w tabeli. W pierwszym spotkaniu podopieczne Dariusza Raczyńskiego opór postawiły tylko na początku, by ostatecznie przegrać aż 51:73.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?