Siatkarze Lotosu Trefla nie dali rady wygrać meczu w trzech setach, aby oszczędzać siły przed wtorkową inauguracją w Lidze Mistrzów. Najpierw rozegrali pięć setów w wygranym meczu o Superpuchar Polski z Asseco Resovią Rzeszów w Poznaniu, a w piątek także po tie-breaku zwyciężyli w Bielsku-Białej. A już we wtorek podopiecznych Andrei Anastasiego czeka rywalizacja z Vojvodiną Nowy Sad.
Mecz na ławce rezerwowych zaczęli Wojciech Grzyb i Sebastian Schwarz. Nie wpłynęło to specjalnie na grę Lotosu Trefla, który zdecydowanie dominował na parkiecie i wygrał tę partię różnicą siedmiu punktów. Jednak w kolejnych dwóch setach trudno było zrozumieć co się stało z zespołem z Gdańska. Podopieczni Anastasiego byli zagubieni jak dzieci we mgle w drugiej partii i gładko ją przegrali. Kolejna to powtórka z historii. Gospodarze prowadzili 20:13. Lotos Trefl zdołał się przebudzić i zdobył sześć punktów z rzędu, ale i tę partię ostatecznie przegrał.
To podziałało mobilizująco na Mateusza Mikę i kolegów. Wprawdzie czwartego seta zaczęli od trzech punktów straty, ale szybko wyrównali, a potem wysoko prowadzili 20:14, odnosząc pewne zwycięstwo. O końcowym wyniku spotkania musiał zatem decydować tie-break. Gospodarze prowadzili w nim już 8:6, ale wówczas to siatkarze Lotosu Trefla zdobyli pięć punktów z rzędu i już do końca kontrolowali przebieg tego seta odnosząc zwycięstwo, które na inaugurację sezonu Plus Ligi dało drużynie z Gdańska dwa punkty.
BBTS: Pilarz 2, Wika 7, Sacharewicz 15, Janeczek 23, Kapelus 21, Krulicki 2, Lewis (libero) oraz Neroj, Gryc, Kwasowski 1
Lotos Trefl: Falaschi, Hebda 10, Ratajczak 3, Troy 10, Mika 26, Gawryszewski 7, Gacek (libero) oraz Schwarz 3, Schulz 18, Grzyb 4, Stępień, Dębski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?