MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl rozbity w Bełchatowie

Patryk Kurkowski
Inauguracja nowego sezonu męskiej PlusLigi dla siatkarzy Lotosu Trefla miała wyjątkowo gorzki smak. Gdańszczanie w wyjazdowym meczu z PGE Skrą Bełchatów nie wygrali żadnej partii, a w ostatniej zostali doszczętnie rozbici. Tyle że to - niestety - żadna niespodzianka...

By wspinać się po ligowej drabince, co jest celem żółto-czarnych w bieżącym sezonie, należy również coraz częściej stawiać opór najlepszym, urywając im punkty lub chociaż seta. Lotos Trefl w pierwszym spotkaniu nie był w stanie ani przedłużyć konfrontacji, ani tym bardziej doprowadzić do tie-breaka.

Wicemistrzowie Polski rozpoczęli dość przeciętnie, ale z każdą akcją nabierała rozmachu bełchatowska machina. Skra przede wszystkim bardzo dobrze funkcjonowała na bloku, z którym wielokrotnie nasi siatkarze nie mogli się uporać. Już na drugą przerwę techniczną podopieczni Dariusza Luksa schodzili ze stratą aż pięciu punktów. Po powrocie na parkiet gdańszczanie już niewiele wskórali, w efekcie polegli do 20.

Gdańszczanie właściwie sami ułatwiali gospodarzom zadanie. W drugiej odsłonie żółto-czarni popełniali błędy, przez co byli mniej groźni w ofensywie. Wszystko sprowadzało się tak naprawdę do dyspozycji Pawła Mikołajczaka, który był bardzo skuteczny, a zagrywką stwarzał mnóstwo problemów bełchatowianom. To kiedy on serwował, PGE Skra straciła aż pięć punktów z rzędu, ale Lotos Trefl miał zbyt wielkie straty, by odwrócić losy tej partii.

To był już tak naprawdę ostatni podryg naszego zespołu. W trzecim secie gracze Luksa zagrali wręcz tragicznie. Wprawdzie na początku dotrzymywali kroku przeciwnikowi, ale potem pozwolili wicemistrzom na zdobycie 10 (!) punktów z rzędu. Gdańszczanie nie byli w stanie zatrzymać fantastycznie grającego Mariusza Wlazłego. Już wtedy stało się jasne, że Lotos Trefl wróci z dalekiej wyprawy z pustymi rękoma. PGE Skra w obliczu ogromnego prowadzenia rozluźniła nieco szyki, ale i tak bez trudu dobiła przeciwnika.

PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:20, 25:22, 25:16)

PGE Skra: Wlazły, Pliński, Woicki, Winiarski, Kooistra, Cupković, Zatorski (libero) oraz Vincić, Bąkiewicz, Atanasijević.

Lotos Trefl: Łomacz, Mika, Mikołajczak, Hietanen, Gawryszewski, Kaźmierczak, Rusek (libero) oraz Szczurek, Żaliński, M. Kaczmarek, Kamiński, B. Kaczmarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki