Kibice liczą, że podopieczni Dariusza Luksa powtórzą dobry występ z Olsztyna i pokonają częstochowian za trzy punkty. Zresztą Lotos Trefl nie ma wyjścia. Do końca sezonu zasadniczego pozostały trzy kolejki, w których gdański zespół musi wygrać dwukrotnie, by zapewnić sobie utrzymanie.
- Te punkty były nam potrzebne jak tlen do życia - przyznał Grzegorz Łomacz, kapitan drużyny z Gdańska.
- Moim zawodnikom należą się słowa uznania za walkę, jaką włożyli w to spotkanie - chwalił swoich podopiecznych trener Dariusz Luks. - W polu zagrywki postawiliśmy wszystko na jedną kartę i jak widać opłaciło nam się to. Rywale mieli problemy z przyjęciem.
Naprzeciwko gdańszczan stanie czwarty zespół ubiegłego sezonu, który brąz przegrał z Asseco Resovią Rzeszów. W tym jednak Tytan nie gra już tak dobrze. Z bilansem pięciu zwycięstw i dziesięciu porażek ekipa z Częstochowy zajmuje 7. miejsce. O niebo lepiej Tytanowi wiedzie się na europejskiej arenie. Częstochowianie wywalczyli bowiem awans do najlepszej ósemki Pucharu Challenge. Po drodze stoczyli niezwykle emocjonujący bój w hiszpańskiej Almerii. O awansie przesądził złoty set.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?