Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk - MKS Będzin: Czy to na pewno jest mecz o "pietruszkę"?

Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal
Siatkarze Lotosu Trefla rozegrają dziś w Ergo Arenie ostatni mecz w sezonie zasadniczym. Ich rywalem będzie zespół MKS-u Będzin. Początek spotkania o godz. 19.

Tak naprawdę gdańszczanie już dziś mogliby przystąpić do walki o brązowy medal, bo mecz z MKS-em Będzin jest w zasadzie tylko formalnością. Z czwartego miejsca po sezonie zasadniczym siatkarze Lotosu Trefla na pewno już nie spadną. Mimo że jest to pojedynek z cyklu tych o „pietruszkę”, to jednak pewne zwycięstwo podopiecznych trenera Andrei Anastasiego należy to ich... obowiązków. Nic tak bowiem nie nakręca zespołu jak wygrana, a przecież już za nieco ponad tydzień nasi siatkarze rozpoczną bój o brąz z PGE Skrą Bełchatów.

- Na pewno we wtorek wyjdziemy na boisko mocno zmotywowani i będziemy chcieli zakończyć rundę zasadniczą zwycięstwem - zapowiada Wojciech Grzyb, środkowy gdańskiej drużyny.

Na gdańszczanach nie ciąży w tym meczu żadna presja, więc mogą zagrać „na luzie”. W pierwszej rundzie wygrali z MKS-em na wyjeździe 3:0. To był mecz bez historii.

- Faktycznie, na boisku rywala wygraliśmy dosyć gładko, ale to nie oznacza, że w rewanżu będzie tak samo. W tym sezonie już wiele razy widzieliśmy, że tak naprawdę nie ma spotkań do jednej bramki. A jeśli są łatwiejsze pojedynki, to zdarzają się sporadycznie. Przypomnę, że my rzadko w tym sezonie wygrywaliśmy 3:0 - przestrzega Mateusz Mika, przyjmujący Lotosu Trefla.

A będzinianie potrafią płatać figle. Niedawno urwali seta Asseco Resovii w Rzeszowie i mało brakowało, a to potknięcie pozbawiłoby aktualnego mistrza Polski gry w finale. W decydującym momencie sezonu małą wpadkę zaliczyła jednak też PGE Skra (wygrała z BBTS-em Bielsko-Biała 3:1) i dzięki temu rzeszowianie mogli odetchnąć z ulgą. A to znaczy, że w dzisiejszym meczu gdańszczanie wcale nie muszę mieć lekkiej, łatwej i przyjemnej przeprawy z rywalem z dołu tabeli.

Sztab szkoleniowy Lotosu Trefla ma jednak większe problemy niż taktyczne rozpracowanie rywala. Tuż przed ostatnim meczem z Asseco Resovią kontuzji nabawił się Damian Schulz, zmiennik Amerykanina Murphy’ego Troya. Z urazem zmaga się też Mateusz Czunkiewicz. Jak poważne są to kontuzje?

- Mateusz ma problemy z kolanem. Damian z kolei cały czas czuje dyskomfort w plecach i nie trenuje na pełnych obrotach - mówi nam Justyna Gdowska, rzeczniczka prasowa Lotosu Trefla.

O ile Czunkiewicz gra niewiele, o tyle już Schulz drużynie jest bardzo potrzebny w kontekście gry o brązowy medal. W meczu z Asseco Resovią trener Anastasi próbował już opcji z Miłoszem Hebdą w ataku w miejsce Troya, ale szybko z tego pomysłu zrezygnował.

Początek meczu Lotos Trefl - MKS Będzin o godz. 19. Bilety dostępne są na stronie trefl.kupbilety.pl, w kasach Ergo Areny i w wybranych punktach na Pomorzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki