Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk już z Jakubem Jaroszem. Radosław Panas: Musimy go włączyć do układanki

Patryk Kurkowski
Jakub Jarosz ma być liderem Lotosu Trefla Gdańsk.
Jakub Jarosz ma być liderem Lotosu Trefla Gdańsk. Fot. Karolina Misztal
Lotos Trefl Gdańsk w turnieju w Suwałkach zajął drugie miejsce, przegrywając w finale z AZS Politechniką Warszawską 0:3. Stołeczna drużyna po raz drugi w trakcie przygotowań pozbawiła nas trofeum, bo wcześniej wygrała w finale memoriału w Ełku.

Podopieczni Radosława Panasa w półfinale gładko uporali się z pierwszoligowym Energą Pekpolem Ostrołęka, ale w finale doznali wyraźnej porażki. Tyle że w drugim spotkaniu żółto-czarni wybiegli w innym zestawieniu, gdyż szansę gry dostali młodzi siatkarze. Ostatecznie Lotos Trefl przegrał z AZS Politechniką Warszawską 0:3.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

- Nie traktowaliśmy meczów ulgowo, ale już przed turniejem założyliśmy, że pierwszego dnia zagra jedna szóstka, a w sobotę druga. To był zresztą już ostatni moment, aby dać zagrać młodym siatkarzom - powiedział szkoleniowiec gdańskiego klubu.

Od poniedziałku żółto-czarni trenują już w komplecie - do zespołu dołączył Jakub Jarosz, który w ubiegłym tygodniu z reprezentacją Polski odpadł z mistrzostw Europy już w barażu. Doświadczony atakujący ma być nowym liderem Lotosu Trefla, który w nadchodzących rozgrywkach chce zajść znacznie dalej niż w poprzednich latach.

- Kuba trenuje już z nami. Musimy teraz włączyć go do naszej układanki, bo my de facto trenujemy razem już od dwóch miesięcy. Przed nami mecze sparingowe, w których Kuba musi się z nami zgrać i zrozumieć - przyznał Panas, który zamknął skład na nadchodzący sezon.

43-letni szkoleniowiec wybrał Artura Ratajczaka i zrezygnował z usług Michała Kaczmarka. Ten pierwszy ostatnio był na wypożyczeniu w pierwszoligowym Ślepsku Suwałki.

- To była bardzo trudna decyzja, ale w tym przypadku zadecydowała przyszłość drużyny - tłumaczył trener Lotosu Trefla.

Decyzja Panasa postawiła w trudnej sytuacji Kaczmarka, który z naszym klubem był związany przez trzy lata. 29-letni środkowy na niespełna dwa tygodnie przed startem PlusLigi musi bowiem szukać sobie nowego pracodawcy.

- Liczyłem, że przedłużę kontrakt, ale niestety się nie udało. Nic takiego się nie stało i trzeba iść dalej. Czy czuję się rozczarowany? Może trochę tak. Przez te lata mocno się zżyłem z klubem, miastem i przyzwyczaiłem się do tego miejsca. Na razie trenuje jeszcze z drużyną z Gdańska, ale szukam już nowego klubu - powiedział nam Kaczmarek.

We wtorek siatkarze Lotosu Trefla zagrają w Iławie z Indykpolem AZS-em Olsztyn, a już w weekend zagrają w memoriale VII Memoriale Zdzisława Ambroziaka.

- Nie przewiduję już tak szerokich zmian, przez ostatnie dwa tygodnie będzie skupiać się na zgraniu i wyeliminowaniu błędów - zakończył Panas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki