Lotos motorem napędowym piłkarzy Lechii Gdańsk

- Lotos to potentat w swojej dziedzinie i cieszę się, że nawiązaliśmy współpracę. To bezprecedensowe wydarzenie w historii klubu. To pierwsze w polskiej ekstraklasie tego rodzaju porozumienie. Z całą stanowczością podkreślam, że nie zdradzę kwoty tej umowy, gdyż obowiązuje nas tajemnica handlowa. Mogę jednak powiedzieć, znając sytuację w innych klubach, że nie ma klubu w Polsce z tak lukratywnym kontraktem. Wierzę, że Lotos będzie dla Lechii motorem napędowym. A w koszulkach z logo Lotosu zagramy już w najbliższym meczu w Lubinie. Lotos już wspomaga nasze dwa roczniki młodzieżowe, a teraz chcemy pokazać, że można połączyć wynik biznesowy i sportowy - powiedział Maciej Turnowiecki, prezes Lechii.
Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, otrzymał piłkę z podpisami wszystkich piłkarzy oraz koszulkę z numerem 10 i własnym nazwiskiem.
- Skoro zostaliśmy sponsorem strategicznym, to znaczy, że obie strony są zadowolone z wynegocjowanych warunków umowy. Kierujemy się zasadą społecznej odpowiedzialności za region, w którym funkcjonujemy. A Lechia jest istotnym elementem tego środowiska - przyznał Olechnowicz.
Prezes Grupy Lotos wyjaśnił też, dlaczego firma dopiero teraz zaangażowała się we współpracę z Lechią i sponsorowanie piłki nożnej.
- Przyciągnęła nas jakość. Rozmowy były już wcześniej, ale wtedy się nie zdecydowaliśmy. Nie spodziewałem się, że zmiany organizacyjne i sportowe w Lechii nastąpią aż tak szybko. Lechia jest warta naszej uwagi, a stać nas na to, żeby być jej sponsorem. Tym bardziej że w trzecim kwartale tego roku uzyskaliśmy taki przychód, jak w całym 2002 roku. Jesteśmy na etapie rozwoju, ale też cieszę się, że będziemy uczestniczyć w rozwoju gdańskiego klubu. Przekazane przez nas pieniądze mają pomóc klubowi w budowaniu jeszcze lepszej drużyny. Sytuacja finansowa firmy jest bardzo dobra, a po przeprowadzeniu gruntownej analizy, wyszło, że opłaca nam się taki kontrakt. Byłem na meczu z Widzewem i przekonałem się, że podjęliśmy słuszną decyzję - przyznał Olechnowicz.
W podpisaniu tej umowy swój udział miała także firma Sportfive Polska, która dysponuje prawami marketingowymi gdańskiego klubu.
- To kamień milowy w budowaniu wielkiej Lechii - mówił Andrzej Placzyński, prezes Sportfive Polska. - A przecież wszyscy do tego dążymy. Grupa Lotos to marka rozpoznawalna, która pomoże nam przyciągnąć do klubu kolejnych sponsorów. Podpisaliśmy pierwszy tak ważny kontrakt, w skali całej ekstraklasy. To może przyczynić się do lepszych umów w innych klubach i rozwoju całej polskiej ligi.
Na wczorajszej uroczystości był także Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
- Gratuluję Lechii możnego sponsora. Trudno uwierzyć w to, co się dzieje. Na naszych oczach buduje się coś wielkiego. Pamiętamy, jak Lechia grała w szóstej, piątej lidze i szła coraz wyżej. Jest ekstraklasa, wkrótce mogą być europejskie puchary, a od kolejnego sezonu nowy stadion, najpiękniejszy nie tylko w Polsce, ale w tej części Europy. Spełniają się rzeczy, o których pięć lat temu mogliśmy tylko marzyć - cieszył się Adamowicz.
Grupa Lotos nie stawia celu przed piłkarzami Lechii.
- To robią władze Lechii, a o wynik sportowy jesteśmy spokojni. Dla nas najważniejsze jest poszanowanie naszego znaku i w tej kwestii wywiązywanie się z warunków umowy - przyznał Olechnowicz.
Przy okazji poznaliśmy stanowisko firmy w sprawie sponsorowania innych zespołów.
- Nie wycofujemy się z umów, choć w przyszłości możemy zdecydować się na wspieranie innych klubów. Będziemy mieć umowę z żużlowcami Wybrzeża, choć tam potrzebna jest lepsza jakość. Rozmawiamy z koszykarzami Trefla Sopot i dziś rozmowy są na takim etapie, na jakim były z Lechią na początku tego roku - zakończył prezes Olechnowicz.