Liga w komplecie. Władze TBL dopuściły do rozgrywek Trefla, Asseco, Energę Czarnych i Polpharmę

Oprócz pomorskich ekip w TBL zagrają mistrz Polski Stelmet Zielona Góra, PGE Turów Zgorzelec, AZS Koszalin, Anwil Włocławek, Stabill Jezioro Tarnobrzeg, Rosa Radom, Kotwica Kołobrzeg oraz powracający do ekstraklasy po 5 latach przerwy WKS Śląsk Wrocław.

System rozgrywek i ramowy terminarz ligi mają zostać ogłoszone do 10 sierpnia.

Coroczna weryfikacja licencyjna to procedura, która pozwala ligowym władzom na sprawdzenie wiarygodności finansowej klubów. Chętni do gry w ekstraklasie muszą przedstawić dokumenty budżetowe na kwotę co najmniej 2 milionów złotych, a także wykazać m.in. brak zaległości wobec graczy i trenerów oraz Urzędu Skarbowego i ZUS.

O ile tym razem wszystkie kluby otrzymały od ligi zielone światło już w pierwszym możliwym terminie, w poprzednich latach zdobycie licencji często sprawiało klubom nie lada problem. Przed minionym sezonem z ekstraklasy z hukiem wyleciał Śląsk Wrocław (drużyna zgłoszona przez klub WKK Obiekty, nie mająca nic wspólnego z obecnym beniaminkiem), który nie zdołał wysłać wymaganych dokumentów. Nerwowo było też w Sopocie - ówczesny wicemistrz Polski Trefl otrzymał licencję dopiero w wyniku odwołania po pierwszej, niekorzystnej decyzji władz PLK.

W lidze na pewno zagra też drużyna z Gdyni, a widoczną zmianą jest brak firmy Prokom w oficjalnej nazwie zespołu. Jak na razie, pewny gry w barwach Asseco Gdynia w nowym sezonie może być tylko jeden gracz - młodzieżowy reprezentant Polski Przemysław Żołnierewicz. Funkcję trenera pełnić będzie David Dedek.

Już teraz gotowi do sezonu są Energa Czarni Słupk, którzy już od dwóch tygodni mogą chwalić się kompletem zawodników. Bliscy zamknięcia składu są działacze Polpharmy Starogard Gdański, którzy w zeszłym tygodniu podpisali umowy z dwoma skrzydłowymi - Amerykaninem Nathanem Healym i Serbem Nikolą Jefticiem. Trenerowi Mindaugasowi Budzinauskasowi brakuje już tylko jednego klasowego gracza.