Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa. Polacy nie awansowali do Final Six. To nie klęska

Patryk Kurkowski
Karolina Misztal
Nie będzie wycieczki do Florencji. Reprezentacja Polski nie zagra bowiem w turnieju finałowym Ligi Światowej. Plany biało-czerwonym pokrzyżowała Brazylia, która zdobyła komplet punktów w ostatnich dwóch meczach z Włochami.

Nie można mówić o wielkim rozczarowaniu. Prędzej o niedosycie, bo oczekiwania wobec kadry zawsze są ogromne. Tyle że Stéphane Antiga nie traktował Ligi Światowej śmiertelnie poważnie. Zarówno dla siatkarzy, jak i dla młodego szkoleniowca to były lekcje.

38-letni Francuz bardzo często kombinował, szukał ustawień (np. w meczu z Iranem spróbował gry z dwójką libero na parkiecie) i skutecznych rozwiązań. Poza tym w wielu meczach, w tym również w dwóch ostatnich, nie graliśmy w najsilniejszym zestawieniu. Zdarzało się tak, że podstawowi gracze po prostu zostawali w domu - odpoczywali lub leczyli urazy. Taki ruch już wcześniej był zapowiadany.

Z przymrużeniem oka należy zatem traktować ostatnie, czwarte miejsce w grupie A Ligi Światowej. To - mamy nadzieję - nie jest wykładnia naszej siły. Co prawda niesmak pozostał, gorycz porażki gdzieniegdzie wciąż się przelewa, ale warto zwrócić uwagę na to, że eksplodował Iran. Mistrzowie Azji grali naprawdę dobrze i nie tylko nam skradli punkty. Zespół Slobodana Kovača wygrywał i z Włochami, i z Brazylią. To nie jest przypadek, że zajęli drugą pozycję w tak trudnej grupie. Pierwszą przegrywając z wicemistrzami Europy tylko minimalnie gorszym bilansem setów.

Zupełnie zrozumiałe byłyby obawy i krytyka, gdyby biało--czerwoni we wszystkich starciach rzeczywiście dążyli do zwycięstw. Gdyby awans do Final Six był ważnym elementem przygotowań do mistrzostw świata. Ale tak nie było. Zresztą sami zawodnicy podkreślali po drugim meczu z Iranem (wygranym łatwo 3:0) w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie, że nie ma powodów, aby się załamywać.

- Nie zamierzamy płakać, bo będziemy mieli okazję ciężko potrenować - przyznał Michał Winiarski, przyjmujący reprezentacji Polski.

I to jest właśnie sedno. Dopiero teraz możemy z największą precyzją patrzeć na ręce biało-czerwonym. Przyglądać się treningom i decyzjom. Oczekiwać poprawy, wyeliminowania błędów i porządnego zgrania. Rusza bowiem operacja, która musi się udać. W przeciwnym wypadku pacjent znajdzie się w złym stanie.

Zanim jednak nasi siatkarze przystąpią do przygotowań, będą mieli chwilę czasu na wytchnienie. Z pewnością niektórym przydadzą się odpoczynek i trochę świeżego powietrza. Udział w fazie grupowej Ligi Światowej był bowiem dość wyczerpujący. I nie chodzi o liczbę rozegranych meczów, ale po pros-tu o częste podróże i zmiany stref czasowych.

- Odpoczynek będzie dłuższy, ale później czekają nas ciężkie treningi. Musimy jeszcze pracować nad zagrywką, zwłaszcza z wyskoku, blokiem i atakiem. Cieszy mnie natomiast nasza postawa w obronie oraz prezentowana mentalność - powiedział Antiga.

Co oprócz treningów mają jeszcze w planach biało-czerwoni przed rozpoczęciem siatkarskiego mundialu? Za nieco ponad miesiąc (w dniach 16-18 sierpnia) Polacy wezmą udział w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, który w tym roku odbędzie się w Krakowie. Listę uczestników turnieju uzupełniają reprezentacje Rosji, Bułgarii oraz Chin. Można zatem śmiało powiedzieć, że stawka jest dość silna i wymagająca. To będzie zresztą próba generalna dla podopiecznych Antigi, gdyż dwa tygodnie później startuje walka o mistrzostwo świata.

- Kulminacją sezonu będą mistrzostwa świata w Polsce i tam muszę mieć zawodników, na których mogę polegać w każdej chwili. Będzie na nich ciążyć ogromna presja i muszę być pewny, że sobie z nią poradzą. A ja chcę w tym sezonie jako szkoleniowiec coś wygrać - mówił kilka miesięcy temu 38-letni trener. Oby Francuz dotrzymał słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki