Niedawne lata, w których Trójmiasto mogło się pochwalić zespołem koszykarskim występującym w najlepszej w Europie lidze (Eurolidze) odeszły w niepamięć. Teraz Pomorze na Starym Kontynencie reprezentują już tylko siatkarki z Sopotu. Mistrzynie Polski spróbują dzisiaj powalczyć o korzystny rezultat z rywalkami z Turcji w meczu pierwszej rundy Ligi Mistrzyń. Będzie to jednak niezwykle trudne zadanie.
Atomówki trafiły w fazie play-off na zespół Eczacibasi Stambuł. To obok Galatasarayu i VakifBanku jeden z trzech tureckich zespołów walczących w decydującym etapie Ligi Mistrzyń. Przed rokiem Eczacibasi na drodze do Final Four stanął VakifBank, który później triumfował w prestiżowych rozgrywkach. W tej edycji zespół z wielkiego Stambułu chce zajść jeszcze wyżej. Siłę pokazał już w rundzie grupowej. Mając za przeciwniczki zawodniczki francuskiego RC Cannes, czeskiego Agelu Prostejow i niemieckiego Schweriner SC wygrał wszystkie spotkania, tracąc przy tym zaledwie seta!
Nikt w sopockiej ekipie nie ukrywa, że po raz kolejny Atom Trefl trafił na piekielnie trudnego rywala. Przypomnijmy, że dwie edycje temu sopocianki były bliskie wyeliminowania Rabity Baku (grały wówczas w najsilniejszym składzie w historii). Przed rokiem play-offy zakończyły za sprawą wielkiego VakifBanku. W Turcji siatkarkom płaci się krocie, a kluby stać na zatrudnienie wyróżniających się zawodniczek. Sam kraj ma wielki potencjał, co potwierdzają ostatnio reprezentacje narodowe. Turczynki w niedawnym turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata awansowały bez straty seta.
- To prawda, że Eczacibasi znakomicie radzi sobie w Lidze Mistrzyń, ale w lidze tureckiej mają problemy. Przegrały trzy ostatnie mecze - powiedział nam Teun Buijs, holenderski szkoleniowiec Atomu Trefla. - To jest dla nas jakieś światełko w tunelu. Z kontuzjami borykają się ponadto Amerykanka Christa Harmotto, Chinka Yimei Wang i Czeszka Helena Havelkova.
Sposobem na rozgryzienie rywalek może być także to, że trener Buijs dobrze zna możliwości rozgrywającej Eczacibasi. Z Niemką Denise Hanke pracował bowiem jeszcze w Schweriner SC.
- Jest leworęczna, bardzo kreatywna - komplementuje byłą podpoieczną Holender. - Musimy także uważać na atakującą Neslihan Demir. To leworęczna siatkarka, grająca na poziomie reprezentacyjnym. Jest skuteczna w grze blokiem. Mocnym punktem Eczacibasi jest także chorwacka środkowa Maja Poljak. Musimy wspiąć się na wyżyny. Na pewno powalczymy.
Buijs podkreśla, że poza krótkimi problemami Brizitki Molnar z gorączką, wszystko w zespole Atomu Trefla jest w porządku. Jeśli sopocianki chcą marzyć o występach w następnej rundzie Ligi Mistrzyń muszą być mocno skoncentrowane w starciu z zespołem Lorenzo Micelliego. Eczacibasi to wszak 23-krotne mistrzynie Turcji (łącznie od 1970 roku stawały 36 razy na podium w tureckiej lidze).
- Nie jesteśmy faworytem tego dwumeczu, ale to stawia nas wbrew pozorom w korzystnej sytuacji. W środę może wydarzyć się absolutnie wszystko, a my spróbujemy zagrać na swoim wysokim poziomie - zapowiada Charlotte Leys, przyjmująca Atomu Trefla.
Początek meczu w Hali 100-lecia Sopotu o godz. 20.30
Zestaw par I rundy LM
Atom Trefl Sopot - Eczacibaşi VitrA Stambuł (Turcja), Prosecco Doc-Imoco Conegliano (Włochy) - Omiczka Omsk (Rosja), RC Cannes (Francja) - Galatasaray Daikin Stambuł (Turcja), Igtisadchi Baku (Azerbejdżan) - VakifBank Stambuł (Turcja), Dinamo Moskwa (Rosja) - Dinamo Kazań (Rosja), Volero Zürich (Szwajcaria) - RebecchiNMeccanica Piacenza (Włochy)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
