Darski twierdzi, że Nowak zniesławił go w marcu 2008 roku w wywiadzie dla "Gazety Świętojańskiej". Nazwał go wtedy i to wielokrotnie przestępcą. Chodziło o koncert zespołu Behemoth, który odbył się w 2007 roku w gdyńskim klubie Ucho. Podczas koncertu Darski podarł Biblię, a Kościół katolicki nazwał "grupą zbrodniczą". W tej sprawie Ryszard Nowak złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Prokuratura w Gdyni oddaliła jednak jego wniosek. W tym samym czasie Nowak udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Świętojańskiej".
W czasie procesu Darski przyznał, że takie zdarzenie podczas koncertu miało miejsce, jednak nigdy nie został za to skazany prawomocnym wyrokiem. Nie można go więc nazywać przestępcą.
- Takie rzeczy są wpisane w widowisko, jakim jest koncert naszego zespołu - mówi Darski. - Na koncerty przychodzą ludzie, którzy identyfikują się z naszą muzyką i filozofią. Nie chciałem nikogo urazić. Tym bardziej ludzi, którzy płacą pieniądze, aby obejrzeć nasz występ.
Lider Behemotha zaznaczył też, że wywiad udzielony przez Ryszarda Nowaka pojawił się w wielu miejscach w internecie, także na popularnym portalu YouTube.
- To zaważyło na sposobie, w jaki zaczęli mnie postrzegać ludzie - twierdzi Darski. - Nawet organizatorzy koncertów zaczęli podchodzić do mnie z większym dystansem. Pan Nowak przekroczył jednak pewną granicę, nazywając mnie przestępcą.
W środę sąd nakazał Nowakowi opublikowanie przeprosin na piątej stronie "Gazety Wyborczej" oraz wpłatę 3 tys. złotych na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Ciapkowo" w Gdyni i opłacenie kosztów postępowania sądowego.
Nowak, choć przegrał proces, nie składa broni. Zapowiedział już odwołanie od wyroku. W najbliższy piątek złoży też do prokuratury kolejne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Adama Darskiego.
- Chodzi o nawoływanie do zabijania chrześcijan i palenia kościołów - podkreśla Nowak. - Takie treści są propagowane w tekstach zespołu Behemoth. Przykładem jest na przykład piosenka "Chwała zabójcom św. Wojciecha".
Nowak upiera się też, że Darski popełnił przestępstwo drąc Biblię i mówiąc o niej "to jest pieprzone gówno". Powołuje się na art. 196 kodeksu karnego, który mówi o obrażaniu uczuć religijnych.
- Pan Darski popełnił przestępstwo i dobrze o tym wie. Prawo w naszym kraju jest jednak niedoskonałe - zaznacza Nowak.
Cały czas podkreśla też, że Darski to satanista numer jeden w Polsce, a osoby, które mogłyby wystąpić przeciwko niemu w sądzie, obawiają się szykan ze strony fanów zespołu Behemoth oraz innych satanistów.
- Jeśli zgodziłbym się z wyrokiem sądu i przeprosiłbym pana Darskiego dałbym zielone światło innym satanistom - tłumaczy Nowak. - Okazałoby się wtedy, że artyście muzykowi na scenie wolno robić wszystko.
Nowak zapowiedział też, że podczas kolejnego procesu nie będzie bronił się sam i zatrudni już dobrego prawnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?