Lekcje krótsze, ale lepsze

- To naruszenie obowiązującego prawa oświatowego - zaalarmowali rodzice. Po naszej publikacji dotyczącej tego problemu Ewa Kamińska, wiceprezydent Gdańska, zapewniła, że przyjrzy się dokładniej sprawie. Rozmawiała również z minister edukacji Katarzyną Hall na temat rozwiązań, jakie w tym zakresie oferuje nowe prawo oświatowe.

- Prawo, zarówno to obowiązujące, jak i to nowe, może być interpretowane nie do końca jednoznacznie i stąd takie sytuacje - tłumaczy Kamińska. - W ministerstwie przygotowywane jest rozporządzenie dotyczące pełnego uporządkowania tej kwestii.
Chodzi o to, by czytelniejsze były przepisy dotyczące realizacji obowiązku przygotowania przedszkolnego tak w zerówkach szkolnych, przedszkolnych, jak i w ramach tzw. innych form wychowania przedszkolnego.

- Zgodnie z tym, co mówiła pani minister, sednem ma być to, nie ile godzin uczeń poświęca na realizację obowiązku przygotowania przedszkolnego, ale czy program jest zrealizowany w całości czy też nie - wyjaśnia Kamińska. - Wiele zależy od tak prostej rzeczy, jak liczba dzieci w grupie. Wiadomo przecież, że w małej grupie nauczyciel jest w stanie poświęcić dziecku więcej uwagi i szybciej zrealizuje podstawę programową. Podobnie tłumaczą dziś dyrektorzy szkół, w których w ramach 25 obowiązkowych godzin prowadzone są "nieprogramowe" zajęcia.

Elżbieta Anna Mionskowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Gdańsku, wprowadziła np. w ramach obowiązkowych godzin nieodpłatne zajęcia z języka angielskiego, karate lub tańca.
- Nasze dzieci nie tracą w porównaniu z tymi, które uczą się w przedszkolach - uważa dyrektor Mionskowska. - Mają wręcz bogatszy program, bo oferujemy bezpłatne zajęcia dodatkowe.
Podobnie jest w Szkole Podstawowej nr 2 na Morenie. Tam oprócz religii dzieci mają w ramach obowiązkowych 25 godzin także nieodpłatnie język angielski oraz dwie godziny rytmiki, na którą uczęszczają wszyscy zerówkowicze.
- Zależało nam, by uatrakcyjnić ofertę dla dzieci w zerówkach, a o język angielski poprosili nas sami rodzice - tłumaczy Marlena Grzelak, dyrektor ZKPiG nr 21 w Gdańsku. - Dzieci z naszej szkoły mogą też bezpłatnie uczyć się pływania. Od 1 września wszystkie dzieci objęte obowiązkiem rocznego przygotowania przedszkolnego będą realizować tę samą podstawę programową. W tym m.in. 1/5 czasu będzie musiała zostać przeznaczona na zabawę, 1/5 dzieci powinny spędzić w ogrodzie, na boisku lub placu zabaw. Maksymalnie tyle samo czasu nauczyciel będzie mógł wykorzystać na zajęcia dydaktyczne.

- Minister Hall przestrzegała nas przed przeliczaniem na godziny zajęć w ramach przygotowania przedszkolnego - kontynuuje wiceprezydent Kamińska. - To liczenie zacznie się dopiero od pierwszej klasy. Na każdy przedmiot będzie musiała być wówczas przeznaczona odpowiednia liczba godzin. - Jeśli np. na język polski w gimnazjum przeznaczona będzie musiała być dokładna liczba godzin, a w praktyce zrealizowana zostanie tylko połowa, rodzic będzie mógł nawet podać szkołę do sądu - dodaje.

Kto oceni jednak po 1 września, czy program w zerówkach jest odpowiednio realizowany?
- Nadzór pedagogiczny nad działalnością sprawuje dyrektor szkoły, także pod kątem organizacyjnym, tak jest teraz i będzie w nowym roku szkolnym - kwituje Kamińska.
Z kolei Bożena Brauer, przewodnicząca komisji pracowników oświaty gdańskiej Solidarności, podkreśla, że w nauczaniu zawsze powinno chodzić o jego jakość.

- Nauczyciel musi mieć jednak jakieś pensum i tego należy się trzymać. Jeśli pracuje ponad to pensum, powinno mu to zostać dodatkowo wynagrodzone. Nie wyobrażam sobie też, by mógł pracować mniej, niż zakłada pensum - dodaje Brauer. - Tak naprawdę panuje chaos i dezinformacja wśród rodziców i nauczycieli, wszyscy czują się zagubieni w związku z wprowadzanymi zmianami. Przepisy prawa oświatowego nie dają się jednoznacznie interpretować.