Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia zarobiła dla Gdańska ponad 2,5 miliona złotych. To drugi wynik w Polsce

Patryk Kurkowski
Tomasz Bolt/Polskapresse
Lechia w sezonie 2012/13 wypracowała dla Gdańska blisko 2,5 miliona złotych ekwiwalentu telewizyjnego. To drugie miejsce w T-Mobile Ekstraklasie. Wyższy wynik uzyskała jedynie Jagiellonia Białystok.

Wszystkie kluby grające w najwyższej klasie rozgrywkowej wypracowały dla swoich sponsorów ponad pół miliarda złotych. Poprzez kluby piłkarskie reklamują się nie tylko firmy prywatne, ale również miasta, które chcą zwiększyć swoją rozpoznawalność. Dlatego wykładają pieniądze na promocję, za co w zamian otrzymują bandy reklamowe czy symbole na strojach. Warto dodać, że wszystkie mecze T-Mobile Ekstraklasy w rozgrywkach 2012/13 obejrzało ponad 48 milionów widzów.

Najlepiej w poprzednim sezonie na promocji wyszedł Białystok. Jagiellonia wypracowała dla miasta-sponsora ponad 3,5 miliona złotych ekwiwalentu, zapewniając 24 tysiące ekspozycji. Na drugim miejscu uplasowała się Lechia, która wypracowała niespełna 2,5 miliona złotych i zapewniła 15 tysięcy ekspozycji. Wysoko uplasowały się też Podbeskidzie Bielsko-Biała (1,65 mln zł i 11,6 tys. ekspozycji), Piast Gliwice (2,45 mln zł i 11,3 tys. ekspozycji) oraz Śląsk Wrocław (1,57 mln zł i 8,7 tys. ekspozycji).

- Przez ekwiwalent reklamowy (telewizyjny) rozumiemy wskaźnik wyrażający liczbę pieniędzy, jaką należałoby wydać na publikację lub emisję danego przekazu, gdyby był on reklamą. Jego wysokość jest wyliczana w oparciu o cennik stacji telewizyjnej, w jakiej dany przekaz się pojawił, uwzględniając powierzchnię reklamową i czas trwania ekspozycji w programie - powiedział Łukasz Łazarewicz, dyrektor marketingu i sprzedaży w spółce Ekstraklasa SA.

Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż Lechia nie zdołała jednak wypracować ekwiwalentu na poziomie sumy, którą otrzymała od miasta. Gdańsk w 2013 roku przeznaczył na biało-zielonych 4,1 miliona złotych brutto. Różnica jest zatem spora, ale nie oznacza to, iż miasto wyrzuciło pieniądze w błoto.

- Promocja miasta to jedno, ale kluby pełnią też wiele innych ról. Zapewniają mieszkańcom rozrywkę i emocje, co wpływa na postrzeganie miasta przez jego własnych mieszkańców i ogólne przywiązanie do regionu. Wokół klubów powstają też wielkie projekty infrastrukturalne (np. stadiony, które służą też wielu innym wydarzeniom poza meczami ligowymi) stanowiące szansę dla wielu lokalnych firm. Kluby mogą też wpływać na rozwój społeczny regionu poprzez kształcenie młodzieży w akademiach - zauważył Krzysztof Sachs, partner firmy audytowej i doradczej Ernst & Young oraz pomysłodawca raportu Ekstraklasa piłkarskiego biznesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki