Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia zagra w Chorzowie z Ruchem. Podrażniona ambicja biało-zielonych

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal/Polska Press
Biało-zieloni będą walczyć o punkty w ekstraklasie z Ruchem w Chorzowie. Początek meczu w sobotę o godzinie 18. Transmisja w Canal+ Sport.

Dla Waldemara Fornalika, byłego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, a obecnie szkoleniowca Ruchu Chorzów, mecz z Lechią Gdańsk będzie 250 w roli trenera w polskiej ekstraklasie. Ten jubileusz Fornalikowi mogą zepsuć piłkarze biało-zielonych, bo jeśli wygrają na Śląsku, to szkoleniowiec Ruchu nie będzie miał czego świętować.

Ostatnich sześć meczów pomiędzy tymi drużynami, po trzy w Gdańsku i w Chorzowie, kończyło się remisami. Zwłaszcza te spotkania na stadionie w Letnicy przynosiły sporo emocji, bo kończyły się wynikami 4:4 i 3:3, a w obu biało-zieloni ratowali punkt w końcowych sekundach. W Chorzowie tych goli tak dużo nie padało, bo dwa razy było 1:1, a raz 0:0. Po raz ostatni Lechia pokonała Ruch na jego boisku trzy lata temu, a wówczas gola na wagę trzech punktów strzelił Kacper Łazaj. To zarazem jedyne zwycięstwo gdańszczan w Chorzowie od powrotu do ekstraklasy. Za to ostatnie dwa ligowe mecze wyjazdowe biało-zieloni wygrali bez straty gola.

Sytuacja kadrowa Lechii pogorszyła się do meczu z Legią Warszawa. Już wcześniej wyłączeni z gry byli Adam Buksa i Lukas Haraslin, a teraz dołączył do nich Gerson. Brazylijczyk ma grypę, a do tego problemy z kolanem i na pewno nie znajdzie się w kadrze meczowej. Jego nieobecność to szansa dla Mario Malocy, aby przekonać do siebie trenera Thomasa von Heesena.

W Chorzowie na pewno zabraknie również Sebastiana Mili, który musi pauzować za cztery żółte kartki. Szkoleniowiec biało-zielonych przyznał, że w kadrze znajdzie się tym razem Michał Żebra-kowski i wie, jakie są słabe strony zespołu.

- Jest wiele obszarów, nad którymi musimy popracować - mówi von Heesen. - Jednym z nich jest komunikacja, taka czysto piłkarska na boisku. Nie możemy grać otwartej piłki, kiedy brakuje nam pewności na środku obrony. Musimy poprawić organizację gry, bo ostatnie błędy wiele nas kosztowały.

- Straciliśmy ostatnio za dużo bramek i to nas trochę poirytowało - dodaje Jakub Wawrzyniak, obrońca biało-zielonych. - Ambicja jest podrażniona po meczu z z Legią. Jedziemy teraz po trzy punkty.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki