Lechia już w tym sezonie chciała walczyć o możliwość pokazania się w Europie. Największe szanse miała przez Puchar Polski, ale ćwierćfinał Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok przegrał trener Michał Probierz. Szkoleniowiec zapłacił za to utratą posady. Biało-zielonych przejął Ricardo Moniz, wprowadził zespół do czołowej "8" T-Mobile Ekstraklasy i chciał walczyć o puchary. Lechia w meczach z Ruchem Chorzów i Legią Warszawa nie strzeliła gola, zdobyła tylko jeden punkt a holenderski szkoleniowiec mógł się przekonać, że jego drużynie jeszcze brakuje do tego, aby walczyć o czołowe miejsca w lidze. W następnym sezonie drużyna będzie silniejsza.
Bramkarzem biało-zielonych ma zostać Dariusz Trela z Piasta Gliwice, który o miejsce w składzie rywalizowałby z Mateuszem Bąkiem. Andrzej Juskowiak, wiceprezes do spraw sportowych, bardzo dobrze orientuje się w rynku portugalskim, a do tego gdański klub nawiązuje współpracę z Benficą Lizbona. Można spodziewać się transferów z tamtego kierunku, bo w połowie kwietnia Juskowiak był w Portugalii. Do Lechii mieliby trafić 29-letni środkowy obrońca Tiago Valente z klubu Pacos de Ferreira oraz 24-letni lewy obrońca David Addy. To piłkarz pochodzący z Ghany, a obecnie grający w Vitorii Guimaraes. Obaj po sezonie będą do wzięcia za darmo.
To nie koniec jeśli chodzi o obronę. Lechia prowadzi zaawansowane rozmowy z Maciejem Wiluszem (obecnie GKS Bełchatów) i Piotrem Celebanem, który jest wolnym graczem. Obaj to środkowi obrońcy. Tutaj zmiany będą konieczne, bo Sebastian Madera podjął decyzję że odchodzi z Lechii, karierę kończy Jarosław Bieniuk, a na nowy kontrakt raczej nie ma co liczyć Krzysztof Bąk.
Na pewno będą trwały poszukiwania prawego obrońcy, bo wedle naszych informacji Deleu ma nikłe szanse na propozycję nowego kontraktu. Z graczy drugiej linii biało-zieloni mogą stracić Pawła Dawidowicza, który może przenieść się do Benfiki.
Zmiany są tak potrzebne, że nawet zawodnicy z ważnymi kontraktami nie mogą być pewni miejsc w składzie. Przydałby się jeszcze jeden defensywny pomocnik, dwóch skrzydłowych i gracz ofensywny. Tym bardziej, że klubowi włodarze mogą uznać, że pół miliona euro to zbyt wiele za wykupienie Macieja Makuszewskiego. Latem do Lechii miałby trafić za to Maor Melikson, były piłkarz Wisły Kraków, który ma za sobą zły okres we Francji. W polskiej lidze spisywał się jednak bardzo dobrze i mógłby stworzyć w środku świetny duet ze Stojanem Vranjesem. Podstawą jest znalezienie napastnika, który będzie strzelał gole. Tych nie zdobywa Zaur Sadajew i w Gdańsku raczej nie zostanie.
Od wczoraj w Gdańsku jest 16-letni skrzydłowy z Macedonii, Alban Sulejmani. Trenował z rezerwami, dziś będzie ćwiczył z pierwszym zespołem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?