Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia rozpracowała Pogoń, Traroe zrobił różnicę

Paweł Stankiewicz
Piłkarze Lechii odbili się po inauguracyjnym falstarcie w rozgrywkach ekstraklasy. Gdańszczanie pokonali Pogoń w Szczecinie 2:0, ale trzeba jasno sobie powiedzieć, że beniaminek nie okazał się tak wymagającym rywalem jak Polonia Warszawa, która w pierwszej kolejce wygrała na gdańskiej PGE Arenie.

Bogusław Kaczmarek, trener biało-zielonych, zrobił aż 5 zmian personalnych w podstawowym składzie. Ale czy właśnie to w głównej mierze zadecydowało o sukcesie w Szczecinie? Na pewno pomogło w grze, bo pojawili się na boisku gracze, którzy są w lepszej formie. Do tego doszedł do obrony Jarosław Bieniuk, który przyczynił się do uspokojenia gry. Wychowanek Lechii od razu zagrał z opaską kapitana na ramieniu, a to dlatego, że na ławce rezerwowych usiadł Łukasz Surma. Nie było jednak mowy, żeby ktoś się obrażał.

- Jesteśmy profesjonalistami. Wszedłem na boisko w drugiej połowie, zagrałem ambitnie i strzeliłem gola. Nie powiem, że to wielkie zaskoczenie dla mnie, że trafiłem na ławkę, bo z Polonią po prostu zagrałem słabo - mówił Surma po meczu w Szczecinie.

Od początku meczu szansę debiutu otrzymał także 18-letni Łukasz Kacprzycki. To zdolny chłopak, ale tym razem presji nie wytrzymał. To nie był jego mecz, ale kolejne minuty na boiskach ekstraklasy będą dla Łukasza bardzo dobrą nauką na przyszłość.
Na pewno bardzo dobre rozpracowanie gry Pogoni przez sztab szkoleniowy gdańskiego zespołu było kluczem do sukcesu. Trenerzy Lechii wyciągnęli wnioski z dobrej gry Pogoni i efektownej wygranej na inaugurację z Zagłębiem Lubin 4:0. W poniedziałkowym meczu biało-zieloni bardzo dobrze powstrzymali mocne punkty beniaminka ze Szczecina. I gospodarzom grało się już wtedy znacznie trudniej, niż to miało miejsce w rywalizacji z piłkarzami z Lubina.

- Dobrze odrobiliśmy pracę domową - przyznał już po meczu "Bobo" Kaczmarek. - Pogoń z Zagłębiem grała bardzo dobrze z kontry, więc my graliśmy tak, aby naszym rywalom wytrącić ten argument. Poza tym doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że motorem napędowym drużyny ze Szczecina jest Edi Andradina. Udało nam się jednak odciąć go od piłek i już ten piłkarz nie błyszczał tak jak w poprzednim spotkaniu.

Jeśli chodzi o atuty w ofensywie, to Lechia miała Abdou Razacka Traore. Ten piłkarz, kiedy jest w formie, nie obraża się, chodzi uśmiechnięty i chce mu się grać, to w polskiej ekstraklasie robi dużą różnicę. I tak właśnie było w Szczecinie. Koledzy wprawdzie w ataku specjalnie mu nie pomagali, ale reprezentant Burkina Faso brał sprawy w swoje ręce. Próbował strzału z dystansu, po którym Radosław Janukiewicz z trudem wybił piłkę, był faulowany w polu karnym, czego sędzia nie widział, aż wreszcie na początku drugiej połowy przeprowadził akcję, którą zakończył zdobyciem gola. Do końca meczu pozostawał najgroźniejszym piłkarzem Lechii w ofensywie. I tak naprawdę trudno sobie wyobrazić ofensywną grę Lechii bez Traore. Tymczasem temu piłkarzowi z końcem grudnia kończy się kontrakt. Dostał zresztą ofertę nowej umowy, ale na razie się zastanawia. Jednak z taką grą, jak w Szczecinie, Razack z łatwością znajdzie sobie nowy klub.

Za to znacznie łatwiej wyobrazić sobie Lechię bez Grzegorza Rasiaka, którego obecność na boisku jest osłabieniem Lechii. Trudno go nazwać napastnikiem, bo nie jest żadnym zagrożeniem dla bramki rywali. Łatwo traci piłkę, przegrywa pojedynki nie tylko biegowe, ale też główkowe, nie dochodzi do sytuacji strzeleckich. Jego gra to jedno wielkie rozczarowanie. Rasiak ma jednak duży kredyt zaufania u trenera Kaczmarka. A gdański szkoleniowiec zapewnia, że zna umiejętności tego piłkarza i wierzy, że będzie strzelał gole dla Lechii. Na razie jednak nie widać żadnych podstaw do aż takiego optymizmu. Może warto dać Rasiakowi wolne albo zostawić go na końcówki spotkań. W końcówce poprzedniego sezonu dobrze prezentował się przecież Adam Duda, a teraz lepiej od Rasiaka wygląda Piotr Grzelczak.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki