Lechia lepsza od lidera! Znowu trafił Kuświk, "czerwony" Krasić [ZDJĘCIA]

Biało-zieloni zagrali bardzo dobrze w pierwszej połowie spotkania. Piast nie miał pomysłu na przeprowadzenie groźej akcji, a sam musiał dość mocno bronić się przed dobrymi i składnymi akacjami podopiecznych trenera Piotra Nowaka. Lechia nie miała w tym meczu chorego Sebastiana Mili i kontuzjowanego Sławomira Peszki, ale bardzo dobre spotkanie w środku pola rozgrywał Milos Krasić, a z przodu obronę zespołu z Gliwic nękali Michał Mak, Grzegorz Kuświk oraz bracia Marco i Flavio Paixao. Lechia stworzyła sobie kilka dobrych sytuacji, ale znowu brakowało skuteczności. Tak było, kiedy do świetnych okazji doszli Flavio Paixao i Michał Mak, ale fatalnie pudłowali. Gdańszczanie doczekali się wreszcie gola. Po znakomitej akcji Maka strzał Flavio Paixao obronił Jakub Szmatuła, ale dobitka Grzegorza Kuświka była już skuteczna. To trzeci gol napastnika biało-zielonych w trzecim kolejnym spotkaniu w tej rundzie. Lechia na tym nie poprzestała. Po zagraniu Rafała Janickiego i błędzie defensywy Piasta sam od środka boiska na bramkę gości ruszył Michał Mak i pewnie skierował piłkę do siatki. Jednym minusem tej części gry była żółta kartka dla Krasicia za ostre wejście. Biało-zieloni zagrali jednak z liderem bardzo dobrą pierwszą połowę i zasłużenie prowadzili. To była naprawdę znakomita połowa w wykonaniu Lechii, która dawno nie grała aż tak dobrze.

Problemy zaczęły się na początku drugiej części, kiedy Krasić dostał drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę, a po chwili Mateusz Mak zdobył gola dla Piasta po fatalnym błędzie Łukasza Budziłka, który przepuścił łatwą piłkę między nogami. Piast natarł z animuszem i kilka razy zrobiło się gorąco w polu karnym Lechii, ale obrona Lechii skutecznie radziła sobie z tymi atakami. Gdańszczanie sami szukali okazji do kontry i świetnej szansy na podwyższenie wyniku nie wykoprzystał Daniel Łukasik. Piast grał bardzo ostro i też zaczął łapać kartki, a samej końcówce Martin Bukata też dostał czerwoną kartkę w konsekwencji dwóch żółtych. W trzech meczach rundy wiosennej sędziowie pokazali aż pięć czerwonych kartek w meczach z udziałem Lechii. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry biało-zieloni wyprowadzili skuteczną kontrę, a lidera trzecim golem dobił Paweł Stolarski.