Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk zakontraktowała Pawła Stolarskiego, a ten został... przesunięty do rezerw Wisły

Paweł Stankiewicz
Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Lechia lada dzień zmieni właściciela. Odejdzie Andrzej Kuchar, a klub przejmie konsorcjum szwajcarsko-portugalskie. Biało-zieloni w związku z tym mają już za sobą pierwszy transfer, bo do klubu trafi Paweł Stolarski z Wisły Kraków.

Stolarski za kilka dni osiągnie pełnoletność i musiał podpisać profesjonalny kontrakt. Chciała go Wisła, chciała Legia, a Paweł wybrał Lechię, jako klub, w którym widzi możliwość swojego rozwoju. Kontrakt będzie obowiązywał od nowego sezonu. Od razu spotkała go kara za tę decyzję, bowiem Franciszek Smuda, trener Wisły Kraków, przesunął go do zespołu rezerw. Jednocześnie trwają rozmowy między klubami, żeby Stolarski przeprowadził się do Gdańska już podczas tego okienka transferowego.

- Paweł przez kilka dni zapewniał mnie, że zostaje w Wiśle i chce się tutaj rozwijać. Skoro jednak podjął taką decyzję, to musiałem tak postąpić dla dobra atmosfery w drużynie - tłumaczył Smuda przesunięcie do rezerw wychowanka Wisły.

Już wcześniej iskrzyło między szkoleniowcem a zawodnikiem.

- Stolarski ma jeszcze braki i nie jest gotowy na grę w ekstraklasie. Powiedział jednak, że chce zostać w Wiśle i będziemy pracować, żeby się rozwijał i grał coraz lepiej - przekonywał Smuda.

W wypowiedziach trenera Wisły przewijały się też takie słowa, że Stolarski po prostu nie nadaje się do gry w ekstraklasie. To dotarło do piłkarza, który w tej sytuacji stwierdził, że jego dalsza współpraca ze Smudą nie jest możliwa. Zmienił zdanie i podjął decyzję o odejściu z Wisły. Konkretną ofertę dostał właśnie z Gdańska, przyjął ją i podpisał trzyletni kontrakt.

- Trener powiedział wszystko. Widocznie ma inną wizję, beze mnie w składzie - powiedział wyraźnie rozczarowany Paweł.
Inaczej widzi całą sytuację trener Wisły.

- Śmieszą mnie jego słowa. Skoro swoją karierę zaczyna od kłamstw, to niczego dobrego mu nie wróżę. Jeśli mówi, że zostaje, a potem zrobił co innego, to świadczy o nim. Nigdy nie mówiłem, że nie nadaje się do gry w ekstraklasie, ale że ma jeszcze duże braki. Życzę mu powodzenia i więcej pokory - powiedział Smuda.

Dużo się mówi w Polsce o braku zdolnej młodzieży. A jak się pojawił Stolarski, to został wyrzucony przez Smudę do rezerw i to przez byłego szkoleniowca reprezentacji.

- Robert Lewandowski podpisał kontrakt z Bayernem, a nikt nie pomyślał w Dortmundzie, żeby odsyłać go do rezerw. Dziwią mnie takie decyzje, choć kiedyś Wisła potrafiła zachowywać się z twarzą w takich sytuacjach - ocenił Grzegorz Mielcarski dla portalu ekstraklasa.tv.

Inaczej na tę sytuację zapatruje się Czesław Michniewicz.

- Powinny być takie przepisy jak we Francji, że klub, który wychowuje zawodnika, ma przywilej podpisania pierwszej profesjonalnej umowy. Dziś Lechia się cieszy, ale sama podobnie może stracić wychowanka. Nikt dziś nie chce karmić cudzych koni. To forma negocjacji, ale myślę, że Stolarski wiosną zagra w Lechii - przyznał Michniewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki