12 tytułów mistrza Polski mają jak na razie w swoim dorobku rugbiści Lechii Gdańsk. W niedzielę, na stadionie przy ulicy Traugutta (początek meczu o godz. 20), będą mogli sięgnąć po kolejny. Naprzeciwko nich stanie drużyna Pogoni Siedlce. Choć zespół ten na papierze wydaje się słabszy, to jednak finały rządzą się swoimi prawami, a o wyniku, poza umiejętnościami, często decyduje determinacja i zaangażowanie. Ponadto Pogoń jeszcze nigdy nie sięgnęła po złoto.
- Drużyna, która jest na papierze słabsza, nie położy się przed nami. W Pogoni grają ambitni zawodnicy. Oni będą walczyć tak długo, jak długo będą czuli szansę na zwycięstwo. My musimy zrobić wszystko, by jak najszybciej im odebrać złudzenia - przyznał Mirosław Klusek, zawodnik gdańskiej Lechii.
Swoich podopiecznych przed lekceważeniem rywala uczula również trener Paweł Lipkowski, który podkreśla, że do finału przypadkowe zespoły nie trafiają.
- Pogoń to nie jest słabszy rywal. Na pewno do rywalizacji z tym zespołem nie podejdziemy inaczej, niż to by było w przypadku ewentualnego finału z Arką Gdynia. Zrobimy wszystko, by obronić tytuł, zwłaszcza że gramy o złoto przed własną publicznością. Wierzę, że w niedzielę zaprezentujemy maksimum naszych możliwości - powiedział trener Lipkowski.
Arce natomiast w tym roku przyjdzie rywalizować "tylko" o trzecie miejsce. Tylko, bo apetyty w Gdyni były znacznie większe. Nadziei na złoto pozbawiła rugbistów Arki rewelacyjnie spisująca się ekipa z Siedlec. W meczu o brązowy medal gdynianie zmierzą się z Budowlanymi Łódź. Początek tego spotkania w sobotę o godz. 15 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?