Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk z najwyższą frekwencją w Lotto Ekstraklasie

KM
Fot. Karolina Misztal
Piłkarze gdańskiej Lechii bardzo dobrze spisują się w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy. Po 9. kolejkach podopieczni Piotra Nowaka są wiceliderami tabeli. Znajduje to swoje odbicie we frekwencji, która jest najwyższa w lidze.

Co prawda w tej chwili kibice świeżo w pamięci mają kompromitującą wpadkę w Pucharze Polski z Puszczą Niepołomice, ale nie da się ukryć, że w rozgrywkach ligowych Lechia radzi sobie dobrze i zajmuje 2. miejsce w tabeli. A, jak wiadomo, dobra gra zespołu przyciąga widzów na trybuny. Widać to po frekwencji na meczach gdańszczan w tym sezonie. Biało-zieloni rozegrali do tej pory 4 spotkania u siebie. Na meczu z Wisłą Kraków było 15 740 osób, na Koronie Kielce 15 386, na Bruk-Bet Termalice Nieciecza 17 140, a na Lechu Poznań imponujące 26 054 (trzeci najlepszy wynik w historii spotkań Lechii na nowym stadionie).

Średnia frekwencja na spotkaniach gdańskiej drużyny wynosi 18 580 i jest najlepsza w lidze. Na drugim miejscu znajduje się Jagiellonia Białystok, na którą przychodzi średnio 16 365 osób. Podium zamyka Legia Warszawa ze średnią frekwencją wynoszącą 14 955 osób. Najmniej osób przychodzi na mecze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza - średnio 4020.

To najlepsza średnia frekwencja w Gdańsku w ostatnich latach. Do tej pory najlepiej było w sezonie 2014/15, gdy trybuny stadionu w gdańskiej Letnicy odwiedzało średnio 16 609 widzów. Był to wówczas drugi najlepszy wynik w lidze, za Lechem Poznań, który mógł pochwalić się średnią frekwencją na poziomie 20 261 kibiców. Jeśli chodzi o zeszły sezon, Lechia ze średnią 12 815 zajęła pod względem frekwencji trzecie miejsce w lidze. Wyprzedziły ją Legia (21 173) i Lech (16 762). Co ciekawe, był to najgorszy wynik jeśli chodzi o frekwencję w Gdańsku w ostatnich latach (licząc od sezonu 2012/13).

Takie występy jak w Niepołomicach z pewnością nie przyciągną ludzi na stadion. Jednak jeśli Lechia utrzyma swoją formę ligową, to frekwencja może nadal iść w górę. W sobotę o godz. 18 gdańszczanie podejmą u siebie Ruch Chorzów. Nie ma co liczyć na ilość widzów zbliżoną do tej ze spotkania z Lechem, ale i tak wydaje się, że czasy, gdy "bursztynowa arena" świeciła pustkami, odeszły (przynajmniej na razie) w niepamięć.

Stadion West Hamu wysadzony w powietrze. Wszystko na potrzeby filmu z Piercem Brosnanem

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki