Lechia Gdańsk wpuści więcej kibiców na mecz ze Zniczem Pruszków. Trybuna "zielona" w niedzielę ostatecznie będzie zamknięta

Aktualizacja, 10.08.2023 r.

Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN podtrzymała decyzję Komisji Dyscyplinarnej PZPN. To oznacza, że podczas niedzielnego meczu ze Zniczem Pruszków trybuna "zielona" będzie zamknięta. Na to spotkanie sektor dopingowy zostanie wyjątkowo przeniesiony na trybunę "niebieską".

Lechia Gdańsk zajmuje ósme miejsce w tabeli Fortuny 1. Ligi, ale cały czas wzmacnia skład, a prezes Paolo Urfer niezmiennie deklaruje grę o awans do PKO Ekstraklasy. W niedzielę (godz. 12.40) na mecz ligowy do Gdańska przyjdzie Znicz Pruszków.

Beniaminek zaskakuje od początku sezonu, wygrał dwa mecze i jeden zremisował, a klasyfikowany jest na trzeciej pozycji. Władze Lechii liczą na to, że niedzielny mecz tych drużyn będzie cieszyć się dużym zainteresowaniem.

Działacze klubu z Gdańska postanowili wyciągnąć wnioski z inauguracji sezonu przed własną publicznością z Motorem Lublin. Wówczas zgłosili imprezę masową na osiem tysięcy widzów, a chętnych było około dziesięciu tysięcy. Kibice przyjeżdżający na stadion dowiadywali się jednak, że wszystkie bilety zostały sprzedane i już na obiekt nie wejdą. Na niedzielne spotkanie ze Zniczem będzie mogło wejść na stadion do 12 tysięcy widzów, bo takie zgłoszenie zostało wystosowane przez klub z Gdańska. To oznacza, że tym razem wszyscy chętni powinni kupić bilety, choć oczywiście lepiej nie zwlekać do ostatniej chwili tylko warto zrobić to szybciej.

W środę przed południem frekwencja (bilety plus karnety) wynosiła około cztery tysiące. Na niedzielnym meczu nie będzie kibiców Znicza. Na spotkanie z Motorem dynamika sprzedaży była podobna, a największe zainteresowanie biletami było dzień przed oraz w dniu meczu. Teraz sytuacja może się powtórzyć. Kadra Lechii się zmienia z tygodnia na tydzień, drużyna rośnie w siłę, więc wzbudza duże zainteresowanie. Dodatkowo, w niedzielę, w akcji będzie można zobaczyć przynajmniej dwóch nowych piłkarzy biało-zielonych - Camilo Menę i Andreię Chindrisa.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia sprowadziła Menę z Valmiery. Skrzydłowy podpisał czteroletni kontrakt

W Lechii jednocześnie trwa oczekiwanie na orzeczenie Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN od kary orzeczonej przez Komisję Dyscyplinarną PZPN. Za brak porządku i bezpieczeństwa oraz prezentowania niedopuszczalnych treści podczas meczu o mistrzostwo I Ligi na Lechię nałożona została kara w postaci wyłączenia trybuny "zielonej" na jeden mecz oraz pieniężna w wysokości 20 tysięcy złotych. W razie podtrzymania kary w klubie z Gdańska są już dwa pomysły, gdzie będzie można na ten mecz umiejscowić sektor dopingowy.