Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk przegrała na zakończenie sezonu z Górnikiem Zabrze! [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Przemek Swiderski/Polskapresse
Lechia Gdańsk przegrała na PGE Arenie z Górnikiem Zabrze 0:2 na zakończenie sezonu ligowego. Lechia skończyła sezon na ósmym miejscu, a Górnik awansował na piątą pozycję.

Przed rozpoczęciem spotkania odbyła się miła uroczystość, bowiem z okazji 30 rocznicy zdobycia Pucharu Polski uczestnicy tego pamiętnego spotkania otrzymali od władz klubu koszulki w jakich grają obecniew piłkatrze biało-zielonych.

Niedzielny mecz kończący sezon ligowy wcale nie był o nic. Lechia mogła poprawić swoje miejsce w tableli T-Mobile Ekstraklasy, a Górnik również walczył o lepszą pozycję na finiszu rozgrywek. Gdańszczanie mieli szansę przesunąć się w tabeli na siódme albo szóste miejsce, a to byłby najlepszy wynik Lechii od 1959 roku. Do tego jednak potrzebowali zwycięstwa nad Górnikiem. Gra zatem toczyła się o większe wpływy do kasy klubu, bo im wyższa pozycja na koniec rozgrywek, tym bardziej okazała premia.

- Na pewno to działa na wyobraźnię. Przede wszystkim chcemy wygrać mecz, aby zwycięstwem pożegnać się z kibicami na PGE Arenie do kolejnego sezonu - mówił nam przed meczem Bogusław Kaczmarek, trener Lechii.

Na boisku nie było widać, aby obie drużyny brały sobie jednak do serca pozycje w tabeli. Gra była iście piknikowa, nie było fauli i agresji w boiskowych poczynaniach. Piłkarsko lepiej prezentował się Górnik, któremu jakby bardziej zależało na odniesieniu zwycięstwa. To goście potrafili dłużej utrzymać sie przy piłce i ich akacje były groźniejsze. Mateusz Zachara i Prejuce Nakoulma mogli zdobyć bramki dla Górnika, ale zmarnowali świetne okazje. Gdańszczanie za to mogli mówić o pechu, bo już w pierwszej połowie trenerzy biało-zielonych byli zmuszeni dokonać dwóch zmian w wyniku kontuzji. Najpierw za Christophera Oualembo wszedł Luiz Carlos Santos Deleu, a potem Krzysztofa Bąka zmienił Paweł Dawidowicz. Bąk zanim zszedł z boiska miał okazję na strzelenie gola, ale szczęśliwą i skuteczną interwencją popisał się Łukasz Skorupski. Górnik dobrą grę udokumentował zdobyciem gola, a błąd Rafała Janickiego wykorzystał Siergiej Mosnikow.

W drugiej połowie Lechia próbowała odwrócić losy spotkania, ale robiła to bez przekonania. Brakowało sytuacji gdańszczanom. Dwukrotnie gospodarze zagrozili bramce rywali. Najpierw Skorupski obronił strzał Piotra Wiśniewskiego, a tuż przed końcem Adam Duda strzelił w poprzeczkę.

- Przez chwilę widziałem już piłkę w bramce. Blisko był Adam Dach i musiałem szybko strzelać- powiedział nam Adam Duda, który przyznał, że zaczął rozmowy z Lechią o przedłużeniu kontraktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki