Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk potrzebuje napastnika. W niedzielę zagra z Wisłą w Krakowie

Paweł Stankiewicz
Adam Buksa
Adam Buksa Tomasz Bołt/Polskapresse
Piłkarze Lechii Gdańsk już w niedzielę staną przed szansą na rehabilitację za porażkę z Lechem. Zagrają z Wisłą w Krakowie

Biało-zieloni polecą do Krakowa w sobotę rano samolotem. W niedzielę rozegrają mecz z Wisłą, a do Gdańska wrócą następnego dnia. Również samolotem. Po porażce z Lechem piłkarze Lechii chcą odrobić te trzy stracone punkty pod Wawelem.

Wisła w tabeli jest o jeden punkt za zespołem z Gdańska, ale w tym sezonie meczu jeszcze nie przegrała. Wygrała jednak tylko jeden, a pozostałe trzy zremisowała. Trener Franciszek Smuda ma w swoim zespole bardzo dobrych piłkarzy, takich jak chociażby Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka, Paweł Brożek, Semir Stilić, Rafał Boguski czy też Maciej Jankowski. Znacznie gorzej wygląda sytuacja z ławką rezerwowych, na której głównie zasiada młodzież. Kiedy trzeba robić zmiany, to powstają problemy.

Lechia zdaje sobie sprawę ze swoich atutów, głównie w ofensywie. I będzie chciała wykorzystać je tak, aby zwyciężyć w Krakowie.

Teraz najważniejsze dla trenera Joaqiuma Machado jest znalezienie piłkarza, którzy z Wisłą zagra w ataku biało-zielonych. Wiadomo, że nie będzie to Zaur Sadajew, który musi pauzować za czerwoną kartkę, a do tego został przesunięty do zespołu rezerw.

Kto może zastąpić Czeczena? Pierwszy w kolejce jest Adam Buksa, ale Machado może nie zaryzykować wystawienia nastolatka od pierwszej minuty. Choć dla Buksy to na pewno byłoby wielkie przeżycie, bo przecież urodził się w Krakowie i jest wychowankiem Wisły. Temu zawodnikowi brakuje jednak doświadczenia i raczej nie będzie w stanie pomóc drużynie, grając od pierwszej minuty. Raczej szansy zastąpienia Sadajewa nie dostaną Danijel Aleksić oraz Diogo Ribeiro. Ten pierwszy dopiero wrócił z zesłania do rezerw, a drugi leczy kontuzję. I na tym kończą się możliwości Lechii, jeśli chodzi o nominalnych napastników.

Portugalski trener biało-zielonych może się jednak zdecydować na przesunięcia zawodników z innych pozycji, bo w linii ataku mogą zagrać chociażby Piotr Wiśniewski czy też Piotr Grzelczak. Obaj pokazali już, że potrafią strzelać gole i mogą się sprawdzić w roli napastników.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki