Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin. Odmieniona drużyna zaczyna grę o poprawę miejsca

Paweł Stankiewicz
Przemek Swiderski
Rundę wiosenną piłkarze Lechii Gdańsk zaczną od rywalizacji z Pogonią Szczecin na PGE Arenie. Początek spotkania w sobotę o godzinie 15.30. Transmisja w Canal+ Sport. Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski zamknął większą część stadionu, więc na trybunach będzie mogło zasiąść niespełna 10 tysięcy widzów.

Za Lechią bardzo burzliwa zima. Takich zmian w klubie nie było już od dawna. Przede wszystkim w Gdańsku nie ma już rodziny Kucharów. Klub zmienił właściciela, a udziały odkupiło tajemnicze konsorcjum niemiecko-szwajcarskie. Do zespołu dołączyli nowi piłkarze - Paweł Stolarski, Nikola Leković, Maciej Makuszewski, Aleksander Jagiełło i Zaur Sadajew, a to jeszcze nie koniec.

- Ja wiem, kto jest właścicielem Lechii. Namawiam tych ludzi, żeby w ciągu najbliższych dwóch tygodni przybyli do Gdańska albo przysłali pełnomocnika, który wszystko wyjaśni - mówi Andrzej Juskowiak, nowy członek zarządu Lechii.

Dziś trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał podstawowy skład Lechii na mecz z Pogonią. Trener Michał Probierz na niektórych pozycjach będzie miał większy ból głowy, żeby zdecydować, na kogo postawić. Wszyscy nowi piłkarze na pewno od razu nie wywalczą sobie miejsca w podstawowej "11". Nie zmienia to faktu, że ten zespół ma być nastawiony na wygrywanie i musi to robić od najbliższego meczu. Do podziału ligi na dwie grupy zostało tylko osiem kolejek. Lechia dziś grałaby w grupie spadkowej, więc musi zdobywać punkty i odrabiać straty.

- Każdy mecz jest ważny i chcemy dobrze wejść w sezon. Cieszę się, że chłopacy z niecierpliwością czekają na to spotkanie - mówi Probierz.

- Nie ma w lidze łatwych meczów. Pogoń była rewelacją poprzedniej rundy. Jednak mam nadzieję, że w pierwszym meczu wiosennym zdobędziemy trzy punkty - dodał Piotr Wiśniewski.

Ten mecz będzie miał także dodatkowy smaczek ze względu na osoby trenera Pogoni, Dariusza Wdowczyka i nowego zawodnika "Portowców", Patryka Małeckiego. Zimą te dwie osoby były łączone z Lechią. Wdowczyk miał, zdaniem niektórych dziennikarzy, zastąpić w Gdańsku Probierza. Z kolei Małecki, po opuszczeniu Wisły Kraków, miał wzmocnić biało-zielonych. W obydwu przypadkach tak się nie stało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki