Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin: Na szczęście liczby nie grają

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Biało-zieloni, po wygranej nad Zagłębiem w Lubinie, przystąpią w dobrych humorach do dzisiejszego meczu z Pogonią Szczecin w Gdańsku. Początek spotkania o godzinie 20.30. Transmisja w Eurosporcie 2.

Statystyki nie przemawiają za Lechią. Drużyna ze Szczecina przegrała w Gdańsku ostatnio w 1991 roku i było to w rozgrywkach drugiej ligi (obecnie pierwszej - przyp. red.). Od powrotu Lechii do ekstraklasy biało-zieloni zagrali u siebie z Pogonią cztery mecze - dwa z nich zremisowali, a dwa przegrali. Tyle z historii gier pomiędzy tymi zespołami. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę liczby z ostatnich meczów ekstraklasy, to tutaj widać przewagę podopiecznych trenera Piotra Nowaka. Pogoń ostatnich pięć meczów zremisowała, a Lechia nie przegrała od sześciu kolejek.

- Trudno nam wygrać mecz, ale jeszcze trudniej wygrać z nami - mówi Czesław Michniewicz, szkoleniowiec „Portowców“.

- Pogoń jest taką drużyną, która nie strzela dużo bramek, ale też mało ich traci - przyznaje Lukas Haraslin, skrzydłowy biało-zielonych. - Pogoń nie będzie w Gdańsku atakować, ale Ruch też przyjechał do Gdańska, żeby się bronić. Stracił jednak dwa gole w pierwszej połowie i mam nadzieję, że tak samo ułoży się nam mecz z Pogonią. To bardzo dobra drużyna, ale musimy ją „złamać“ już w pierwszej połowie.

W składzie gdańskiego zespołu na pewno dojdzie do jednej zmiany w porównaniu z ostatnim meczem w Lubinie, bo za żółte kartki pauzuje Rafał Janicki. Zapewne zastąpi go Grzegorz Wojtkowiak. Na tym może jednak się nie skończyć. Po pierwsze Lechię czeka dużo grania w najbliższym czasie. Trener Nowak będzie musiał odpowiednio rozporządzać siłami piłkarzy. Po drugie w Lubinie zagrał Aleksandar Kovacević, który wyłączył z gry Filipa Starzyńskiego. Na mecz z Zagłębiem może nastąpić powrót do wariantu ultraofensywnego, a wtedy pewnie w podstawowym składzie wyjdzie Lukas Haraslin. Trzeba pamiętać, że w środku pola Pogoni gra Rafał Murawski, choć to na pewno piłkarz o zupełnie innej charakterystyce niż Starzyński.

- Rafał jest zawodnikiem bardziej defensywnym , chociaż ma dobry sezon i piłka go szuka. Starzyński to piłkarz wybitnie ofensywy i chcieliśmy wykluczyć jego prostopadłe podania. Aleksandar zrobił to świetnie - uważa Sławomir Peszko, piłkarz biało-zielonych.

- Może nie będziemy mocno rotować, ale chcemy dać grać więcej zawodnikom, którzy mają mniej minut na boisku. W Lubinie zdjęliśmy z boiska Milę, Peszkę i Kuświka. Nie powiem, że zrobię trzy, cztery zmiany w każdym meczu. Wszystko musi być z głową i mieć na względzie dobro zespołu - powiedział Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki