Lechia Gdańsk ma większą stratę do podium. Biało-zieloni tylko zremisowali z Pogonią w Szczecinie [zdjęcia]

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk Fot. Andrzej Szkocki
Lechia zremisowała w Szczecinie z Pogonią 1:1 na zakończenie rywalizacji w fazie zasadniczej PKO Ekstraklasy. To oznacza, że grę w grupie mistrzowskiej biało-zieloni zaczną od… wyjazdu do Szczecina.

Lechia pojechała do Szczecina walczyć o zwycięstwo, aby w fazie mistrzowskiej realnie myśleć o medalu mistrzostw Polski. Zadanie miało być tym łatwiejsze, że po wznowieniu ligowej rywalizacji Pogoń prezentowała się bardzo słabo. Trener Piotr Stokowiec zdecydował się na zmiany w składzie i wrócił też do wariantu z jednym napastnikiem. Tę rolę spełniał Łukasz Zwoliński, a na ławce rezerwowych usiadł Flavio Paixao. Kapitan biało-zielonych grał ostatnio we wszystkich meczach i w pełnym wymiarze czasowym. Ponadto na lewej obronie pojawił się Rafał Pietrzak, a w środku pola Kristers Tobers.

CZYTAJ TAKŻE: Seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

Pogoń szybko zaskoczyła podopiecznych trenera Stokowca. Już w 4 minucie dobrą akcję przeprowadził Maciej Żurawski, a jego podanie na gola zamienił Santeri Hostikka. Lechia zatem szybko miała co odrabiać. Biało-zieloni zdecydowanie dużej utrzymywali się przy piłce, prowadzili grę, ale to gospodarze oddali więcej strzałów, także celnych. Lechii brakowało jednak sytuacji bramkowych. Dopiero w 20 minucie dobry podaniem popisał się Jaroslav Mihalik, obrońcom Pogoni uciekł Łukasz Zwoliński, ale w czystej sytuacji strzelił w słupek. Szkoda, bo to była naprawdę świetna okazja do zdobycia bramki. Gdańszczanom udało się wyrównać w 30 minucie spotkania, a gola strzelił Maciej Gajos silnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Do końca pierwszej połowy nic się nie zmieniło, bo obu drużynom brakowało dokładności w poczynaniach ofensywnych.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk ZDJĘCIA

Druga połowa była słaba, a z boiska – niestety – wiało nudą. Obie drużyny nie podejmowały większego ryzyka, aby strzelić zwycięskiego gola. Trener Stokowiec w 60 minucie wpuścił na boisko bohatera derbów Trójmiasta, Conrado, ale i on niczym specjalnym nie błysnął. Mecz zakończył się remisem, a to oznacza, że biało-zieloni do gry w grupie mistrzowskiej przystąpią z ósmego miejsca, a strata do podium nie jest mała, bo wynosi sześć punktów. To oznacza, że Lechia w najbliższej kolejce ponownie zagra w Szczecinie z Pogonią. Poza tym biało-zieloni zagrają u siebie z Piastem Gliwice, Cracovią oraz Legią Warszawa, a na wyjazdach z Jagiellonią Białystok, Lechem Poznań i Śląskiem Wrocław.

Łukasz Zwoliński bohaterem Lechii Gdańsk w meczu z Górnikiem Zabrze. "Uważam, że jest w bardzo dobrej formie"

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie