Lechia Gdańsk ma być wyrachowana

Krasić z przyczyny rodzinnych musiał zostać dłużej w Serbii, ale zgodnie z zapowiedziami płynącymi z klubu, wczoraj już dołączył do zespołu w Gniewinie. Z drużyną udali się Marco Paixão i Michał Mak. Portugalczyk trenuje normalnie z całym zespołem. U Maka początkowo obciążenia mają być mniejsze i stopniowo będą zwiększane. To dobra wiadomość, bo Mak doznał kontuzji w meczu z Legią i nie mógł pomóc drużynie w decydującym okresie sezonu, a Marco Paixão stracił całą rundę wiosenną.

Trener Piotr Nowak zdradził cele zespołu na nadchodzący sezon.

- Chcemy zajęć lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie. Na pewno będziemy stawiać sobie jak najwyższe cele. Nasza kultura gry nie może się zmienić, ale musimy podejść do tego w sposób bardziej wyrachowany. Wahania na wyjazdach nie mogą być takie jak w poprzednim sezonie, a zawodnicy zdają sobie sprawę, że będę więcej od nich wymagał. Jest wiele do poprawienia, bo zagramy dwa pierwsze mecze na wyjeździe i one muszą pokazać wartość naszego zespołu. Musimy wypracować kanon, który przyniesie nam sukces. Rywale też są już przygotowani na nasz system 3-5-2, którym gramy - mówi szkoleniowiec biało-zielonych.

Biało-zieloni mają walczyć o europejskie puchary.

- Piłkarze byli na to gotowi już w poprzednim sezonie - uważa Nowak. - Mamy potencjał, ale tym meczów się nie wygrywa. Wygrywa się determinacją, walką i w pewnym momencie nam tego zabrakło, być może dlatego, że przychodził jeden mecz po drugim. Musimy być gotowi, nawet jeśli mecze będą co trzy dni. Nasza kadra jest bardzo dobra, ale chcemy piłkarzy, którzy jeszcze podniosą rywalizację. Wagonami nie przywieziemy zawodników. Chcemy dołączyć maksymalnie czterech piłkarzy, którzy będą wzmocnieniami. Bierzemy pod uwagę wszystkie pozycje. Poczekajmy na otwarcie okienka transferowego, a o konkretach na pewno będziemy informować.

Lechia w Gniewinie zagra dwa mecze sparingowe - z APOEL Nikozja i Partizanem Belgrad, 6 lipca w Chojnicach z Chojniczanką, a 9 lipca w Gniewinie z Druteksem Bytovią Bytów.