MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok. Fotel lidera na wyciągnięcie ręki

Paweł Stankiewicz
04.02.2017 gdansk ,  stadion mosir gdansk - traugutta , sparing: lechia gdansk - bytovia drutex  nz. jakub wawrzyniak   fot. karolina misztal/polska press/dziennik baltycki
04.02.2017 gdansk , stadion mosir gdansk - traugutta , sparing: lechia gdansk - bytovia drutex nz. jakub wawrzyniak fot. karolina misztal/polska press/dziennik baltycki Fot. Karolina Misztal
Biało-zieloni zaczną rundę wiosenną meczem u siebie z Jagiellonią Białystok w niedzielę o godzinie 18. „Jaga” wyprzedza Lechię lepszym bilansem bramkowym.

Kibice, ale i sami piłkarze z niecierpliwością czekali na początek piłkarskiej wiosny. Sparingi to nie to samo, więc każdy cieszy się na powrót do ligowej rywalizacji. I może tylko niepokoi w tym wszystkim pogoda: mróz i padający śnieg. To sprawia, że to początek wiosny tylko z nazwy, bo na stadionach drużynom zdecydowanie będzie towarzyszyć zimowa aura.

Na Stadionie Energa Gdańsk jest murawa hybrydowa, a to mieszanka trawy naturalnej i włókien syntetycznych. Do tego była naświetlana lampami, podgrzewana, więc w niedzielę nie powinno być żadnych problemów z rozegraniem meczu. Biało-zieloni radzili sobie także z przygotowaniami do inauguracji pomimo trudnych warunków pogodowych. Atutem jest dostępność boiska naturalnego i sztucznego.

Takiego komfortu nie ma w Białymstoku. Dlatego Jagiellonia w środę udała się do Uniejowa, gdzie mogła trenować na murawie podgrzewanej wodami termalnymi, a w sobotę drużyna ruszy już w podróż do Gdańska.

Podopieczni trenera Piotra Nowaka dobrze prezentowali się w meczach sparingowych. W okresie przygotowawczym rozegrali pięć gier kontrolnych i wszystkie wygrali. Oczywiście trudno przywiązywać wielką wagę do wyników sparingów, ale każda wygrana pozytywnie działa na zespół. Lechia to jeden z głównych faworytów, obok Legii Warszawa, do mistrzostwa Polski, a do tego gdańszczanie wyglądają jeszcze lepiej kadrowo niż jesienią. Z zespołu odeszli na wypożyczenia Damian Podleśny, Martin Kobylański, Milen Gamakow i Aleksandar Kovacević, którzy nie odgrywali kluczowych ról. Kovacević akurat nie był brany pod uwagę w większości spotkań, bo może grać tylko dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej. Serbski pomocnik jednak też przyczynił się do wyniku Lechii jesienią, bo strzelił gola w bardzo ważnym meczu, właśnie z Jagiellonią w Białymstoku, i to na wagę trzech punktów.

Doszli Dusan Kuciak, Michał Mak, Ariel Borysiuk i Gino van Kessel. Wydaje się, że na ten mecz Kuciak i Borysiuk wskoczą do podstawowego składu, a van Kessel poczeka jeszcze na swoją szansę, bo dopiero kilka dni temu dołączył do gdańskiego zespołu.

„Jaga” ostatnio nabawiła się kompleksów biało-zielonych, bo przegrała trzy mecze z rzędu. Jesienią Lechia wygrała w Białymstoku 1:0 po wspomnianym golu Kovacevicia. W poprzednim sezonie w obu meczach padły wysokie wyniki, bo na wyjeździe biało-zieloni wygrali 3:0, a u siebie aż 5:1. W niedzielę stawka meczu będzie wysoka, bo zagra wicelider z liderem Lotto Ekstraklasy, ale Jagiellonia prowadzi tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. To oznacza, że wygrana w tym meczu pozwoli piłkarzom Lechii objąć prowadzenie w ekstraklasowej tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki