Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk gra dziś z Koroną Kielce. Biało-zieloni nie zlekceważą rywala

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Piotr Stokowiec zostaje na dłużej w Gdańsku! Szkoleniowiec Lechii przedłużył kontrakt i nowa umowa obowiązywać będzie do końca czerwca 2022 roku. Dziś poprowadzi biało-zielonych po raz 66, a jego podopieczni zmierzą się z Koroną Kielce.

Stokowiec został trenerem Lechii na początku marca 2018 roku, kiedy zastąpił Adama Owena. Lechia była w trudnej sytuacji i walczyła o utrzymanie w ekstraklasie. Stokowiec natchnął drużynę na tyle, że ta rzutem na taśmę utrzymała się w krajowej elicie. W kolejnym sezonie osiągnął fantastyczny sukces z Lechią zdobywając Puchar Polski i brązowy medal mistrzostw Polski. Ten sezon rozpoczął do zdobycia Superpucharu Polski. Został najbardziej utytułowanym trenerem w historii Lechii.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

- Miło mi poinformować, że doszliśmy do porozumienia z trenerem Stokowcem w kwestii przedłużenia kontraktu. Chciałbym podziękować trenerowi za dotychczasową pracę, a kiedy trener zaczynał pracę byliśmy w innym punkcie niż teraz, oraz za sukcesy. Dla nas priorytetem było przedłużenie kontraktu i cieszę się, że dziś udało się to sfinalizować. Życzę trenerowi kolejnych sukcesów. Wierzę, że drużyna będzie w stanie walczyć o najwyższe cele w ekstraklasie - powiedział Janusz Melaniuk, dyrektor sportowy Lechii.

Zadowolenia nie ukrywał także szkoleniowiec biało-zielonych.

- Bardzo się cieszę i dziękuję za zaufanie od właściciela, zarządu, zawodników i kibiców. Przychodząc mieliśmy trudny moment, ale udało się z tego wyjść i teraz jesteśmy w innym miejscu. Projekt jest rozpoczęty i dalej chcę realizować cele, czyli rozwijać drużynę, klub, rozwijać młodych zawodników i budować markę klubu. Chcę przynosić chwałę dla klubu i miasta - powiedział trener Stokowiec.

Lechia ma za sobą dwa kolejne zwycięstwa, nad Piastem Gliwice oraz Lechem Poznań. Teraz piłkarze biało-zielonych muszą się skoncentrować na spotkanie z Koroną, która słabo zaczęła sezon.

- Ostatni mecz Legii w Płocku pokazuje, że do wszystkiego trzeba podchodzić z dużą pokorą. Dla drużyn aspirujących do czołowych miejsc w tabeli są mecze pułapki, które uważane są za proste, a są bardzo niebezpieczne. Taki mecz czeka nas właśnie z Koroną - przekonuje trener Stokowiec. - Sztuką jest utrzymać wysoką formę i pokazywać ją przez cały sezon. Zwycięstwa na pewno dodały nam skrzydeł, ale ostrożnie podchodzimy do najbliższego spotkania. Jest nowy trener w Koronie, a to zawsze pewna niewiadoma. Czujemy się mocni, ale za dużo przeszliśmy w piłce. Zawodnicy są świadomi i nie zlekceważymy żadnego rywala.

CZYTAJ TAKŻE: Piekne polskie cheerleaderki

Problemem mogą być kwestie zdrowotne przed meczem z Koroną. Do dyspozycji trenera nie będzie Mario Maloca, ale akurat środkowi obrońcy spisują się bardzo dobrze. W sobotnim meczu może za to zabraknąć Sławomira Peszki, który strzelał gole w trzech ostatnich meczach dla gdańskiego zespołu. Z występu w spotkaniu z Koroną wykluczyć może go jednak kontuzja. Biało-zieloni mają jednak szeroką kadrę, a mecz z zespołem z Kielc będzie o tyle ważny, że gdańszczanie w razie zwycięstwa mogą przesunąć się do ścisłej czołówki tabeli.

- Ze Sławkiem jest mały problem zdrowotny - nie ukrywa trener Stokowiec. - Jego występ stoi pod małym znakiem zapytania i będzie się to rozstrzygało w ostatniej chwili. Miał już kłopoty przed meczem z Lechem i teraz trochę wróciły. Miał treningi przeplatane, raz z drużyną, raz indywidualne. Wszystko okaże się w dniu meczu. Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to przeziębiony jest Egy Maulana Vikri, a na kilka tygodni wypadł Mario Maloca.

Słabiej ostatnio prezentował się Lukas Haraslin, ale szkoleniowiec wierzy w tego zawodnika. Zapewnia też, że swoją szansę otrzyma Jaroslav Mihalik, choć nie zdradził, kiedy to nastąpi.

- Znamy możliwości Lukasa. Nie ma ostatnio liczb, ale to trzeba odpowiednio zinterpretować. Spokojnie sobie poradzimy z tym problemem. Lukas jest aktywny, dużo drybluje, podaje, strzela i nie zgodzę się, że to były jego słabe mecze. Wierzę w jego umiejętności, a sezon jest długi i wzloty oraz obniżenia lotów są wkalkulowane. Pokazuje na treningach, że jest w nim pozytywna energia i wierzę, że w meczu z Koroną jest w stanie w ogromnym stopniu przyczynić się do naszego zwycięstwa. Jeśli chodzi o Mihalika to ma potencjał. Zakontraktowaliśmy go w pełni świadomie, a w meczu rezerw - choć to niższy poziom - pokazał, że ma energię i dynamikę. Jest coraz bliżej grania. Nowy zawodnik potrzebuje zaufania i takie od nas dostanie. Nie chcę niczego deklarować, ale sezon jest długi i jest w stanie nam pomóc zmianą, czy też grą od początku. Przekonamy się o jego przydatności, ale wierzę, że nam pomoże - zakończył trener Stokowiec.

Mecz Lechii z Koroną rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 17.30 na Stadionie Energa Gdańsk. Transmisja w Canal+ Sport.

Lotta Lemon - piękna trenerka personalna zachwyca i inspiruje tysiące ludzi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki