Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lato się wycofał. Pomorze chce działać w drużynie

Paweł Stankiewicz
Roman Kosecki świetnie grał w piłkę. Może teraz dostanie szansę kierowana polskim futbolem
Roman Kosecki świetnie grał w piłkę. Może teraz dostanie szansę kierowana polskim futbolem Przemek Świderski
Do wyborów prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej pozostał miesiąc. Na razie kluby i związki udzielały rekomendacji kandydatom. Wszyscy mają też swoich faworytów, ale działacze Arki Gdynia i Lechii Gdańsk strzegą tej informacji jak niepodległości.

W dwóch największych piłkarskich klubach na Pomorzu twardo pilnują tajemnicy odnośnie swoich ruchów w kwestii wyboru prezesa. Nie sposób uzyskać informację, na kogo zamierzają oddać swoje głosy. Lechia, jako klub ekstraklasy, miała prawo dać rekomendację trzem kandydatom. Jak informuje "Rzeczpospolita", jedną z tych osób jest skompromitowany Zdzisław Kręcina, o co pretensje do gdańskiego klubu ma premier Donald Tusk.

- To wewnętrzna sprawa klubu, kogo poparliśmy w walce o stanowisko prezesa PZPN - mówi nam Michał Lewandowski, rzecznik prasowy Lechii. - Jest to informacja tajna. Na kogo zagłosujemy podczas wyborów? Na razie czekamy na oficjalną listę kandydatów i wówczas zapadnie decyzja.

Czy ta decyzja gdańskiego klubu będzie jawna?

- Zobaczymy - wymijająco odpowiada Lewandowski.

Delegatami Lechii na zjazd PZPN będą prezes klubu Bogdan Magnowski oraz mecenas Krzysztof Malinowski.

Arkę z kolei reprezentować będzie Jaromir Netzel. W klubie z Gdyni też nie chcą zdradzić swoich planów odnośnie wyborów prezesa PZPN.

- Jeszcze daleko do wyborów. Kogo rekomendowaliśmy? To tajemnica - powiedział Michał Globisz, wiceprezes do spraw sportowych w Arce.

Globisz jest też delegatem na zjazd PZPN, ale nie z ramienia Arki, tylko Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

- Kogo poprzemy? Nie spotkałem się jeszcze z Radkiem Michalskim i nie ustaliliśmy wspólnej polityki. Mam nadzieję, że będziemy działać drużynowo - mówi Globisz.

Kazimierz Greń z Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej zdradził, że jego związek udzielił poparcia Romanowi Koseckiemu i Zbigniewowi Bońkowi. A jak to wygląda w Pomorskim Związku Piłki Nożnej?

- Zrobiliśmy dokładnie tak samo - ujawnia Radosław Michalski, prezes Pomorskiego ZPN.

Wydaje się, że pomorscy działacze zagłosują w październikowych wyborach na Koseckiego, który cieszy się coraz większym poparciem. Także w gronie "baronów", czyli prezesów wojewódzkich związków piłkarskich.

Poza tym to właśnie za namową Koseckiego Michalski zdecydował się na kandydowanie na prezesa Pomorskiego ZPN. Michalski nie jest delegatem na zjazd, a związek reprezentować będą Andrzej Szczepański, Andrzej Góra, Paweł Kryszałowicz i już wcześniej wspomniany Globisz.

- Nie mogę zdradzić, na kogo będziemy głosować. Po pierwsze czekamy na oficjalne kandydatury, a po drugie wspólnego kandydata wybierzemy wraz z Arką Gdynia i Lechią Gdańsk - zapewnia Michalski. - Będziemy wspólnie głosować wraz z Zachodniopomorskim Związkiem Piłki Nożnej. Ponadto z Lechią i Arką wspólnie popieramy Krzysztofa Malinowskiego jako naszego kandydata do zarządu PZPN.

Pomorski ZPN raczej nie ma zamiaru poprzeć Kręciny, któremu Lechia miała udzielić rekomendacji.

- To nie musi być prawda. Nie zwracam na to uwagi, bo co innego poparcie, a co innego głosowanie podczas zjazdu - twierdzi Michalski.

Lato zrezygnował

Kilkanaście osób przekonywało, że chce startować w wyborach na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dziś poznamy oficjalnych kandydatów, ale będzie ich najwyżej pięciu. Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy PZPN, zapewnia jednak, że do czwartku nie ujawnią listy kandydatów.

O północy minął termin zbierania rekomendacji ze strony wojewódzkich związków piłkarskich oraz klubów ekstraklasy i I ligi. Trzeba było zebrać ich 15, aby móc wpisać się na listę kandydatów na prezesa związku.

W wyborach na pewno nie wystartuje dotychczasowy prezes Grzegorz Lato. Już wcześniej mówiło się, że wszyscy się od niego odwracają i Lato może mieć problem, żeby uzbierać 15 głosów poparcia. Decyzja obecnego prezesa o rezygnacji z kandydowania w październikowych wyborach, może oznaczać tylko tyle, że wymaganych rekomendacji nie otrzymał.

Oficjalnie kandydowanie potwierdził za to Zbigniew Boniek, który przyznał, że zebrał ponad 20 głosów poparcia. Wystartują także Roman Kosecki, Zdzisław Kręcina i nieoczekiwanie Edward Potok. Szansę na znalezienie się w tym gronie ma także Stefan Antkowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki