Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łączpol faworytem

Janusz Woźniak
Piłkarki Łączpolu nie powinny mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa
Piłkarki Łączpolu nie powinny mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa Tomasz Bołt
W ekstraklasie piłki ręcznej kobiet przyspieszenie. Czwarta kolejka spotkań rozegrana zostanie w środę. Z kwartetu naszych zespołów, dwa zagrają przed własną publicznością, a dwa ligowych punktów szukać będą na obcych boiskach.

Szczypiornistki Łączpolu Gdynia nie za długo mogą rozpamiętywać niedzielne cenne zwycięstwo w Jeleniej Górze, bo po długiej powrotnej podróży miały niewiele czasu na odpoczynek i trening. Na szczęście w środę, w hali sportowo-widowiskowej w Rumi, o godzinie 17 naprzeciw podopiecznych trenera Grzegorza Gościńskiego staną akademiczki z Warszawy. Wprawdzie trudno przesądzać końcowy rezultat jeszcze przed rozpoczęciem meczu, ale AZS AWF Warszawa to zespół, który będzie miał w tym sezonie ogromne kłopoty z utrzymaniem się w ekstraklasie.

Po trzech kolejkach stołeczne studentki nie zdobyły jeszcze żadnego punktu, a bramkarki tej drużyny aż 108 razy - najwięcej w lidze - wyciągały piłkę z siatki. To średnio daje 36 bramek puszczonych w meczu. Trudno byłoby więc przypuszczać, że właśnie dzisiaj w Rumi może dojść do cudownej metamorfozy warszawskich szczypiornistek.

Także w środę, także o 17, swój mecz przed własna publicznością rozegra Start Elbląg. Elblążanki wygrały dotychczas tylko ze Słupią Słupsk i pewnie będą chciały powiększyć swoje ligowe konto punktowe kosztem Ruch Chorzów. Takie rozwiązanie wydaje się absolutnie prawdopodobne, bo Ruch do potentatów tej ligi nie należy.

Dablex AZS AWFiS Gdańsk wybiegnie dzisiaj na boisko w Rudzie Śląskiej, aby zmierzyć się z miejscową Zgodą. Zgoda dość niespodziewanie straciła ostatnio punkty z AZS Koszalin i będzie ich teraz szukać w meczu z gdańszczankami.

- Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. W Rudzie Śląskiej każdemu się trudno gra, ale to nie oznacza, że mój zespół stoi na z góry straconej pozycji. Jedziemy z nadzieją na zwycięstwo, bo z takim celem przystępujemy do każdego meczu - powiedział trener akademiczek Jerzy Ciepliński.

Ten mecz będzie też miał dodatkowy smaczek. Gdańskie zawodniczki będą się mogły pokazać nowemu trenerowi kadry Krzysztofowi Przybylskiemu, który prowadzi Zgodę. A jak zrobią na nim dobre wrażenie, to powołanie do kadry może stać się faktem. Aktualnie chyba tylko bramkarka AZS AWFiS Małgorzata Sadowska może być o reprezentacyjną nominację spokojna.

Wreszcie czwarty nasz zespół Słupię Słupsk czeka wyjazdowy mecz z Piotrcovią Piotrków. I choć sport niesie za sobą różne niespodzianki, to chyba nawet najwięksi fani Słupii nie odważyliby się postawić na zwycięstwo swojej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki