Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn: Wojna na murach między fanami Widzewa i Legii trwa od miesiąca

Łukasz Kłos
Wojna na murach między fanami Widzewa i Legii trwa w Kwidzynie od miesiąca. Ofiarą starć padają elewacje szkół, sklepów czy budynków mieszkalnych. Policja usiłuje zaradzić pladze obraźliwych napisów i pseudograffiti. Na razie w ręce kwidzyńskich funkcjonariuszy wpadło dwóch nastolatków, którzy kilka dni wcześniej "ozdobili" ścianę miejskiej hali sportowej. W szybkim zatrzymaniu wandali pomógł sygnał od jednego z mieszkańców.

- Chłopcy to kibice sportowi jednego z klubów piłkarskich, którzy w ten sposób chcieli okazać swoją miłość do drużyny - mówi sierż. Bożena Schab, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

Wieczorem, już po zamknięciu szkoły, zakradli się pod budynek. Byli zakapturzeni, ale poznał ich jeden z mieszkańców. Funkcjonariusze z Zespołu Prewencji Kryminalnej Nieletnich szybko ustalili tożsamość sprawców. - Teraz dwaj nastolatkowie będą tłumaczyć się przed sądem rodzinnym, a ich rodzice muszą liczyć się z pokryciem strat, jakie poniósł właściciel budynku. Policjanci ustalają, czy "artyści" nie zniszczyli również innych budynków - informuje sierż. Bożena Schab.

Kwidzyńskie Centrum Sportu i Rekreacji jeszcze nie oszacowało strat, ale w zależności od wielkości "malowidła" mogą wynieść one nawet kilka do kilkunastu tysięcy złotych.

- To ważne, by mieszkańcy informowali o podobnych przypadkach. W ten sposób można ograniczyć wandalizm - mówi Bogdan Zamośny z KCSiR.

Przed tygodniem policjanci zatrzymali dwóch innych nastolatków, którzy farbą w sprayu zniszczyli elewację budynku przy ul. Malborskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki