Śmiertelne zagrożenie
Jerzy Wojewódka, dyrektor Rejonu Dróg Wojewódzkich w Kartuzach nie kryje oburzenia i potwierdza, że ujawniono kolejne nacięcia na pniach.
- Straty finansowe są niewielkie, ale zagrożenie dla życia olbrzymie - mówi zdenerwowany dyrektor. - Jedno z drzew zostało podcięte na głębokość około dziesięciu centymetrów i zdecydowaliśmy natychmiast je wyciąć. Drugie nacięcie dotyczyło tylko kory. Sprawca nie zdążył zrealizować swojego planu. Być może został przepłoszony. I co ważne, były to świeże nacięcia. To drzewo postanowiliśmy zostawić, będziemy je obserwować, ale nie stwarza zagrożenia dla kierujących i pieszych.
Dyrektor dodaje, że pracownicy ZDW sprawdzili stan pozostałych drzewa na drodze 211 i 214. - Złożyliśmy też w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - zapewnia.
Zapytany o możliwość zainstalowania fotopułapek odpowiada, że ZDW nie ma takich możliwości. - Mamy za dużo drzewa - twierdzi.
Policja szuka świadków
- Wczoraj kartuscy policjanci przyjęli zawiadomienie o zdarzeniu, które dotyczyło zniszczenia mienia poprzez nacięcie dwóch pni drzew, przy drodze wojewódzkiej na trasie Puzdrowo-Gowidlino - mówi Aldona Domaszk, oficer prasowy kartuskiej policji. - Jedno z drzew, gatunku lipa było spróchniałe, wobec czego zarządca drogi zadecydował o jego wycięciu. Kartuscy policjanci ustalają świadków zdarzenia w celu ukarania sprawcy zniszczenia mienia. Osoby mające jakiekolwiek informacje na ten temat proszone są o kontakt z policją- mogą być to zgłoszenia anonimowe.
Sprawca nie został złapany
Dodajmy, że to kolejny tego typu proceder w tym rejonie. W styczniu 2021 nieznany sprawca ponacinał pnie na kilkudziesięciu drzewach przy drogach 211 i 214. Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy jedno z nich spadło tuż przed nadjeżdżającym samochodem. W tej sprawie wszczęto śledztwo, policja zwracała się do mieszkańców z apelem o pomoc w znalezieniu "pilarza". Wyznaczono też nagrodę, niestety osoby, która stworzyła tak wielkie niebezpieczeństwo dla kierujących i pieszych nie udało się ustalić.
Kierowcy i mieszkańcy okolicznych miejscowości są wściekli. - Strach jeździć, strach chodzić, tu jest ścieżka z której też korzystają dzieci - mówią ludzie. - Sprawca poczuł się bezkarny. Kim trzeba być, aby robić takie rzeczy?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?