Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zostanie, a kto odejdzie z Lotosu Trefla?

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Karolina Misztal
W zespole Lotosu Trefla Gdańsk przed kolejnym sezonem PlusLigi na pewno zajdą zmiany. Kilku zawodnikom kończą się kontrakty i zapewne nie wszyscy mogą liczyć na nową ofertę.

Murphy Troy, Marco Falaschi, Sebastian Schwarz i Przemysław Stępień - tym zawodnikom z końcem maja wygasną kontrakty z gdańskim klubem. Czy podobnie jak to miało miejsce w ubiegłym roku, także i tym razem działacze Lotosu Trefla będą zabiegać o to, by każdy z nich został w drużynie? Niekoniecznie. Tym bardziej, że sam trener Andrea Anastasi zasugerował, że drużynie potrzebny jest powiew świeżości.

Niemal pewne jest to, że z drużyną pożegna się ktoś z dwójki rozgrywających, Falaschi - Stępień. Na tej pozycji zmiana jest po prostu konieczna. O ile w sezonie 2014/2015 gracze ci świetnie się uzupełniali, a rywalom ciężko było skutecznie czytać ich grę, o tyle już w zakończonych niedawno rozgrywkach nie było tak kolorowo. Coraz częściej zawodził zwłaszcza Falaschi, a przecież to podstawowy rozgrywający zespołu. Miał co prawda dobry kontakt z Anastasim (dogadywał się jak Włoch z Włochem), ale to stanowczo za mało.

Nie wiadomo też, jaka przyszłość czeka Murphy’ego Troya. Amerykanin nie był już tym samym zawodnikiem co sezon wcześniej, maszyną do zdobywania punktów. A może wynikało to po części ze słabszego rozegrania? Troy przyzwyczaił kibiców do atomowych ataków, a ostatnio „kiwał” i szukał różnych innych, dziwnych opcji, mając w górze piłkę do dyspozycji. Może nowy rozgrywający wykrzesałby z niego to co najlepsze.

Jeszcze bardziej rozczarował Schwarz i tak naprawdę usilne próby zatrzymania Niemca w Lotosie Treflu nie mają większego sensu. O ile na przyjęciu raczej nie zawodził, o tyle w ataku stał się niewidoczny. Miewał przebłyski, ale od zawodnika tej klasy wymaga się jednak znacznie więcej. Jeśli dostanie zielone światło i zacznie szukać sobie nowego klubu, w Gdańsku nikt płakać chyba po nim nie będzie.

Łezka w obu fanom zakręcić mogłaby się wtedy, gdyby z zespołem pożegnał się Mateusz Mika. Na szczęście w tym przypadku kibice mogą spać spokojnie. Przyjmujący reprezentacji Polski ma ważny kontrakt z Lotosem Treflem do końca następnego sezonu. Mimo że po kontuzji kolana nie mógł złapać optymalnej formy, to jednak i tak był jednym z liderów zespołu.

Identycznie wygląda sytuacja Piotra Gacka. Libero Lotosu Trefla i reprezentacji Polski też nigdzie się nie wybiera, bo ma ważny kontrakt z drużyną. W tym momencie fani powinni skakać z radości, bo o zawodniku tej klasy marzy każdy polski zespół, a i na pewno Gacek świetnie sprawdziłby się też w czołowych, europejskich klubach.

Ważne kontrakty z zespołem ma również trójka środkowych: Wojciech Grzyb, Bartosz Gawryszewski i Artur Ratajczak. Na tej pozycji jednak w drużynie przydałaby się nowa postać. I to nie zmiennik, a zawodnik do pierwszej szóstki. O ile ten pierwszy wnosi do drużyny ogromne doświadczenie, o tyle Gawryszewski ostatnio spuścił z tonu, a Ratajczak cały czas się uczy.
W zespole zostaną też atakujący Damian Schulz, przyjmujący Miłosz Hebda i Kamil Dębski oraz libero Mateusz Czunkiewicz. Pochwalić należy tego pierwszego, który pod skrzydłami Anastasiego gra coraz pewniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki