Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras o Lechii: To nie czary Lechia gra o puchary [KOMENTARZ]

Krzysztof Juras
Nareszcie, po 174 dniach gdańska Lechia w końcu zdobyła komplet punktów na boisku przeciwnika. Przypomnę, że ostatni raz gdańszczanie z pełną pulą wracali z Mielca 25 października 2015 r. po zwycięstwie 1:0 nad Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.

To wyjazdowe zwycięstwo przyszło w najbardziej odpowiednim momencie i teraz biało-zieloni mają tylko dwa punkty straty do miejsca gwarantującego start w europejskich pucharach. We wtorek Lechię czeka zatem arcyważny mecz z ekipą Czesława Michniewicza, Pogonią Szczecin. Ewentualne zwycięstwo pozwoli lechistom minąć portowców w tabeli, a przy dobrym układzie wyników, może nawet wysforować gdańszczan na czwarte miejsce.

Wracając do sobotniego meczu wypada pochwalić gdańszczan za dobrą grę. Cichym bohaterem tego spotkania był niewątpliwie Aleksandar Kovacević. Serb całkowicie zneutralizował poczynania, mającego chrapkę na wyjazd na finały mistrzostw Europy do Francji, Filipa Starzyńskiego. Trójka Sebastian Mila, Milos Krasić i Kovacević całkowicie zdominowała środek pola i dzięki temu przez długie okresy rywale gdańszczan nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Generalnie forma biało-zielonych rośnie i ze spokojem można patrzeć w sportową przyszłość tego zespołu.

Na koniec słów jeszcze kilka o całym zamieszaniu, jakie było udziałem Lechii na początku zeszłego tygodnia. Osobiście nie podoba mi się decyzja zarządu gdańskiego klubu o wycofaniu skargi do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl. Jak dla mnie jest ona moralnie dwuznaczna, bowiem pozostawia wielki niesmak, gdyż Lechia zrezygnowała z odwołania już wówczas gdy ten punkt był jej niepotrzebny. Jak na mój gust trzeba było całą rzecz zostawić już swojemu biegowi. Tymczasem nie wiedzieć czemu całe odium tego zamieszania zarząd Lechii wziął na siebie i to właśnie gdański klub jest teraz postrzegany w kraju w niezbyt korzystnym świetle.

Myślę, że takie decyzje nie budują mocnej marki i dobrego wizerunku klubu, a wręcz przeciwnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki