Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras o Lechii Gdańsk: Do rekordu jest daleko [KOMENTARZ]

Krzysztof Juras
W pięciu wiosennych kolejkach ekstraklasy Lechia zdobyła 11 punktów. Podobnym dorobkiem może się pochwalić jedynie bydgoski Zawisza. Gdańszczanie skutecznie punktują (są już w pierwszej ósemce ligi), choć ich gra nie porywa.

Do rekordu z lat 50. ubiegłego stulecia, kiedy to Lechia nie przegrała w ekstraklasie 13 meczów z rzędu, jeszcze daleko, ale jeżeli biało-zieloni nie zwolnią tempa zdobywania punktów, to rzeczywiście mają realne szanse na włączenie się w walkę o udział w europejskich pucharach. Takim testem, czy drużyna jest gotowa do tej walki, będzie najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze. Górnik obok Lechii, Zawiszy i Korony Kielce jeszcze tej wiosny nie przegrał, a pierwsze skrzypce w górniczej jedenastce gra wychowanek Kaszubii Kościerzyna i były piłkarz Lechii Rafał Kosznik.

No, ale wróćmy do Lechii. Widać, że trener Brzęczek ustabilizował skład i nie ma wielkiej rotacji w obrębie meczowej jedenastki. I dobrze. Jednak jedna rzecz mnie zastanawia, czy aby na pewno wystawianie w pierwszym składzie Bruno Nazario jest samodzielną decyzją trenera Brzęczka? Brazylijczyk, poza fryzurą, niczym specjalnym się nie wyróżnia, a błędy, jakie popełnia, powinny zmusić sztab szkoleniowy do posadzenia go na ławce rezerwowych, no, chyba że musi on grać.

W Szczecinie do bramki gospodarzy trafił kadrowicz Adama Nawałki - Sebastian Mila. Była to jego piąta bramka zdobyta dla Lechii. Poprzednią strzelił też 13., tylko że czerwca 2001 roku, a przeciwnikiem gdańszczan było wówczas Zagłębie Sosnowiec. W ogóle w piątkowym meczu najlepsi w szeregach gdańszczan to byli kadrowicze powołani przez trenera Adama Nawałkę. Cieszy zwłaszcza postawa Rafała Janickiego, który zagrał w rodzinnym Szczecinie niemalże po profesorsku. Widać, że powołanie do reprezentacji Polski podziałało na niego mobilizująco, co nieczęsto zdarza się młodym zawodnikom.

Skoro jestem przy reprezentacji, to niewątpliwie cieszy, że czterech lechistów otrzymało powołania. Jednak trudno zrozumieć trenera Nawałkę, że takowego nie wysłał Błaszczykowskie-mu. Z kolei obecność w kadrze Tiago Cionka należy chyba uważać za duże nieporozumienie. Wyniki pokażą, czy Nawałka idzie dobrą drogą.

Krzysztof Juras

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki