Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras o Lechii: Coraz mniej Lechii w Lechii [KOMENTARZ]

Krzysztof Juras
Piłkarze gdańskiej Lechii na inaugurację sezonu przegrali na własnym boisku z Cracovią. W dużej mierze stało się to za sprawą trenera Jerzego Brzęczka.

Szkoleniowiec gdańskiej drużyny popełnił kilka błędów. Najpoważniejszy, według mnie, to przesunięcie Ariela Borysiuka z pomocy do obrony. Spowodowało to, że krakowianie, bez większych trudności, opanowali środek pola i to oni dzielili i rządzili na boisku. Opowieści Brzęczka o tym, że Borysiuk równie dobrze co w pomocy gra na stoperze, może i są prawdziwe, lecz na razie Ariel jest nie do zastąpienia w środku pola. Na pewno w piątek nie dokonał tego Daniel Łukasik, "mistrz" podań do tyłu. Dlatego mam nadzieję, że Borysiuk jak najszybciej wróci na swoją nominalną pozycję, a trener Brzęczek zrozumie, że rzeczy dobrych się nie zmienia, chyba że są to majtki.

Inną rzeczą, którą zaskoczył Brzęczek, to brak równowagi na ławce rezerwowych. Oprócz bramkarza znalazło się tam aż czterech zawodników defensywnych i tylko dwóch ofensywnych. Dlaczego tak się stało? Na to pytanie myślę, że sam szkoleniowiec nie potrafi racjonalnie odpowiedzieć.

Teraz trochę o sprawach pozaboiskowych. Niedawno na stanowisku szefa skautingu zatrudniono Marka Jóźwiaka. Odnoszę wrażenie, że jak na razie jego największym sukcesem jest sprowadzenie do klubu swoich kolegów Adama Fedoruka i Tomasza Sokołowskiego. Zastanawiam się, komu potrzebne jest to towarzystwo wzajemnej adoracji? Obaj panowie mają bowiem odpowiadać za szkolenie gdańskiej młodzieży, czyżby z tym szkoleniem było tak źle, że trzeba zatrudniać trenerów z zewnątrz?

Również po raz pierwszy, w 70-letniej historii klubu, zdarzyło się, że żaden z wychowanków nie ma praktycznie szans na znalezienie się w meczowej osiemnastce, nie mówiąc już o ligowym występie. Przez takie działania odnoszę wrażenie, że w Lechii jest coraz mniej Lechii i bardzo mi się to nie podoba.

Na koniec wleję trochę miodu do tej beczki dziegciu. Kiedy w 1956 roku gdańszczanie zdobywali brązowe medale mistrzostw Polski, też na inaugurację przegrali mecz u siebie. Wówczas lechistów pokonali późniejsi mistrzowie Polski, Legia Warszawa. Nie wiem, czy Cracovia zdobędzie tytuł mistrza w tym sezonie, ale może Lechia powtórzy wyczyn ówczesnej drużyny...

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki