Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras o derbach Trójmiasta: Zwyczajna młócka

Krzysztof Juras
Za nami 38 wielkie derby Trójmiasta, czyli kolejne spotkanie pomiędzy Arką Gdynia i Lechią Gdańsk. Dla wielu kibiców to jeden z dwóch, być może trzech - zależy czy obie jedenastki spotkają się w tej samej grupie po podziale ligi - najważniejszych meczów w sezonie.

Tym razem zwycięsko z niego wyszli gdańszczanie, co spowodowało, że to już dziesiąty kolejny, ligowy mecz derbowy, w którym to Arka nie potrafi ograć Lechii. Przypomnijmy, że ostatni raz arkowcy wygrali z Lechią 18 listopada 2011 roku, lecz to było spotkanie w ramach Pucharu Ekstraklasy. W lidze taka rzecz po raz ostatni przytrafiła się im też w listopadzie tylko że roku 2007. Wówczas to po golu Grzegorza Nicińskiego, żółto-niebiescy mogli cieszyć się triumfem nad gdańszczanami.

Wróćmy jednak do piątkowego spotkania. Większość zawodników, jak to zwykł mawiać trener Wojciech Łazarek, było napakowanych jak kabanosy i już po kilku chwilach wiadomo było, że żadnego wielkiego widowiska piłkarskiego w Gdyni nie zobaczymy, tylko będzie to zwyczajna derbowa młócka. Zresztą prawdę powiedziawszy tego się spodziewałem, że poziom agresji i zaangażowania w obu drużynach przerośnie znacznie poziom umiejętności piłkarskich aktorów tego spektaklu. I myślę, że więcej w tym winy arkowców, którzy chyba nie wytrzymali ciśnienia bycia faworytem spotkania i zupełnie nie przypominali drużyny, która chciałaby grać w piłkę, starając się choćby wymienić kilka podań. Lechia też nie zagrała piłkarsko wielkiego meczu, lecz parę jej akcji mogło się podobać. Jednak nie zgadzam się z trenerem Arki Leszkiem Ojrzyńskim, który jak dla mnie, mówiąc slangiem młodzieżowym, trochę odjechał na pomeczowej konferencji prasowej twierdząc, że tak grająca Lechia będzie walczyła o mistrzostwo Polski. Myślę, że lechistom jeszcze jest bardzo daleko do osiągnięcia takiej formy, by uprawniała ona do myślenia o ekstraklasowym podium.

Zatem wynik derbów wydaje się być sprawiedliwym, mimo ewidentnej pomyłki sędziów, która pozbawiła gdynian rzutu karnego. Zresztą tydzień temu spotkało ich to samo. Jednak to lechiści byli w przekroju całego spotkania drużyną lepszą i to oni mieli pomysł na grę oraz Rafała Wolskiego, bezwzględnie najlepszego zawodnika tego derbowego meczu.

Derby Trójmiasta. Arka Gdynia - Lechia Gdańsk. Zobacz oprawę kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki