MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras: Nudził się tylko nietoperz [KOMENTARZ]

Krzysztof Juras
Trzynasta kolejka ekstraklasy obrodziła golami. Tylko w piątek i sobotę strzelono ich łącznie 23, co dało przeciętną grubo ponad cztery bramki na mecz. Sześć z nich mogliśmy obejrzeć w sobotni wieczór w Gdańsku.

Piłkarze Lechii i liderującego Lecha uraczyli widzów bardzo emocjonującym widowiskiem. Z poziomem meczu było już gorzej, lecz naprawdę trzymał on w napięciu do samego końca, niczym dobry horror. Takiego spotkania dawno nie było w Gdańsku, a mieliśmy w nim niemal wszystko. Dużo bramek, dwie czerwone kartki i ingerencje w decyzje sędziowskie poprzez system VAR. I niech żałują ci co nie przyszli w sobotę na Energa Stadion. Ostatni raz sześć goli na tym obiekcie zobaczyliśmy w wrześniu kiedy Lechia też zremisowała z Jagiellonią 3:3.

Mimo remisu myślę, że wypada pochwalić gdański zespół, za ambicję i walkę do końca o jak najlepszy wynik. Szkoda tylko, że mecz ten nie zakończył się zwycięstwem miejscowych. Niestety, zaważyły na tym indywidualne błędy, czy też wielbłądy (jak mawia legendarny bramkarz Jan Tomaszewski) graczy w biało-zielonych strojach. Mam tu na myśli Simeona Sławczewa i Dusana Kuciaka, którzy swoimi niefrasobliwymi zachowaniami sprokurowali czerwoną kartkę dla Michała Nalepy (Sławczew) i drugiego gola dla Lecha (Kuciak). Zwłaszcza złe zagranie Sławczewa było przełomowym w tym meczu, bo pozwoliło to Lechowi prowadzić grę w przewadze, co skrzętnie poznaniacy wykorzystali.

Jak już wspomniałem na tym meczu było wszystko, a dodatkową atrakcją dla dziennikarzy zmierzających na konferencje prasową, był smacznie śpiący na ścianie korytarza... nietoperz. On chyba jako jedyny wynudził się okrutnie w ten sobotni wieczór.

Tyle o Lechii. W niedzielę Arka podejmowała Jagiellonię Białystok. Żółto-niebiescy w pięciu ostatnich meczach ligowych nie zaznali goryczy porażki (dwa zwycięstwa i trzy remisy i wszyscy liczyliśmy na to, że gdynianie podtrzymają tę dobrą passę. I nie przeliczyliśmy się. Arka pokazała, że w naszej ekstraklasie można pokonać każdego. Żółto-niebiescy zagrali mądrze taktycznie a przede wszystkim walecznie. Arka, ku radości swoich kibiców, pnie się w tabeli, co także dobrze rokuje przed derbami Trójmiasta z Lechią. Ten mecz już 3 listopada w Gdyni.

Lotto Ekstraklasa: Jagiellonia przegrała z Arką 1:4 i straciła ważne punkty. Popis skuteczności gospodarzy

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki